Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bitwa pod Grunwaldem. Wałbrzych miał w niej swojego przedstawiciela, po stronie Krzyżaków

Artur Szałkowski
Bitwa pod Grunwaldem - rekonstrukcja 2010 r.
Bitwa pod Grunwaldem - rekonstrukcja 2010 r. Arkadiusz Dembiński
Wałbrzych miał swojego przedstawiciela w bitwie pod Grunwaldem. 608 lat temu u boku Ulricha von Jungingena, wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego, walczył Ulrich Schoff - ówczesny właściciel Wałbrzycha.

Dzisiaj (15 lipca) przypada 608 rocznica bitwy pod Grunwaldem. Mało znanym epizodem jednego z największych starć zbrojnych średniowiecznej Europy, jest udział w nim właściciela Wałbrzycha. Do przekazów historycznych o udziale Ulricha Schoffa w bitwie pod Grunwaldem dotarł Roman Świst, emerytowany wałbrzyski strażak i pasjonat historii regionu.

W 2010 r. dla uczczenia 600 rocznicy bitwy, BWA Zamek Książ w Wałbrzychu sprowadziło do Polski duży obraz autorstwa Zygmunta Rozwadowskiego i Tadeusza Popiela. Do obejrznia tutaj

– Siły zakonu krzyżackiego były zbyt skromne, by sprostać połączonym wojskom polsko-litewsko-ruskim – mówi Roman Świst. – Papież Grzegorz XII i cesarz Zygmunt Luksemburski zaapelowali zatem do rycerzy z Frankonii, Łużyc, Miśni, Pomorza, Turyngii, Westfalii i Śląska o wsparcie rycerzy zakonnych.

Apel papieża i cesarza przyniósł zamierzony efekt. Tylko ze Śląska na pomoc krzyżackiej armii wyruszyło ponad 800 rycerzy. W szeregach zakonu pod chorągwią księcia oleśnickiego Konrada VII Białego (w przeszłości pazia królowej Jadwigi), bili się oprócz Ulricha Schoffa, książę ziębicki Jan oraz rycerze z rodów ziemi wałbrzyskiej: Hobergowie (Hochbergowie), Czettritzowie, Behmowie i Haugwitzowie. Przedstawiciele Śląska wsparli również armię Władysława Jagiełły. Batalia obnażyła jednak drzemiący w nich strach. Jak podaje polski kronikarz Jan Długosz, przed rozpoczęciem bitwy, trzystu najemnych żołnierzy czeskich wycofało się bez wiedzy króla z pola bitwy.

– Podobnie zachowało się wielu Ślązaków walczących po stronie zakonu. Ulrich Schoff przeżył bitwę, ale po jej zakończeniu umknął w kierunku Malborka – wyjaśnia Roman Świst. – Do krzyżackiej twierdzy właściciel Wałbrzycha jednak nie dotarł. Został schwytany i trafił do polskiej niewoli.

Rycerz nie przebywał w niej jednak długo. Jesienią za Schoffa został zapłacony okup i mógł wrócić w rodzinne strony. Dwa lata później zmarł. Niestety, nie zachowały się informacje, czy przyczyną zgonu były jakieś rany odniesione w bitwie pod Grunwaldem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto