Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bolków: Odkopana bomba ekologiczna

RS
Ponad tysiąc przerdzewiałych beczek z chemikaliami spoczywa we wnętrzu góry Ryszarda w Bolkowie. - To tykająca bomba ekologiczna - uważa Mieczysław Bojko, znany jeleniogórski odkrywca i badacz tajemnic Dolnego Śląska, który dwa lata temu odkrył wejście do podziemi.

Wydrążyli je więźniowie obozu Gross-Rosen. Pod górą Ryszarda mieściła się prawdopodobnie tajna fabryka broni.

Mieczysław Bojko wejścia do podziemnego systemu chodników szukał przez 15 lat. W końcu udało mu się dostać do środka po przekopaniu 60-metrowego wąskiego chodnika. Wewnątrz odkrywcy znaleźli tory kolejki, stare narzędzia górnicze, wojskowe hełmy i drewniane części porozbijanych skrzyń. Było też sporo beczek. Mieczysław Bojko sądził, że zawierają olej maszynowy.

- Odkrywając kolejne odcinki zasypanych chodników, znaleźliśmy olbrzymie składowisko pojemników. Może być ich około tysiąca. Stoją w zalanym chodniku na odcinku 50 metrów. Niektóre przeciekają - relacjonuje Bojko.

Co dokładnie zawierają beczki ? Nie wiadomo, bo nikt ich nie badał. Poszukiwacz przypuszcza, że są to substancje ropopochodne. Tworzą na wodzie wielokolorowy kożuch.

- Po zapachu sądzę, że w niektórych może znajdować się toksyczny środek do konserwacji drewna, niegdyś stosowany do zabezpieczania podkładów kolejowych. Widziałem też, jak wyciekająca z beczki ciecz w zetknięciu ze skalnym rumoszem zamieniała się w pianę. Wolałem się do tego nie zbliżać - tłumaczy eksplorator.

Według Mieczysława Bojki odkryte przez niego substancje mogą być niebezpieczne, szczególnie, gdy dostaną się do wód gruntowych i do rzeki. Nysa Szalona zasila zalew Słup, zapasowy rezerwuar wody dla Legnicy.

Bojko próbował zainteresować sprawą inspektorów ochrony środowiska oraz przedstawicieli gminy Bolków. Nikt się nie zajął tym problemem. Rok temu zasypał wejście do podziemi, by uniemożliwić nielegalną eksplorację.

Łucja Strzelec, kierownik legnickiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, przyznaje, że otrzymała informację o chemikaliach.

- To nie leży w naszych kompetencjach - mówi.

- Według ustawy o odpadach to gmina powinna ustalić właściciela terenu, na którym zmagazynowano te substancje i zobowiązać go od ich usunięcia. My nie dysponujemy nawet odpowiednim sprzętem ochrony indywidualnej, by wysłać tam naszych pracowników - tłumaczy Łucja Strzelec.

Burmistrz Bolkowa Jarosław Wroński początkowo twierdził, że nic nie wie o beczkach w podziemiach.

- Nigdy ich nie widziałem, słyszałem o nich tylko w relacjach pana Bojki. Jednak dotąd tego nie sprawdzaliśmy - przyznaje po chwili samorządowiec.

Chemikalia z podziemi będą musiały zniknąć, bo gmina Bolków zamierza wydzierżawić tunele. Ich odkrywca zabiega o to od dwóch lat, bo chce w nich urządzić muzeum. Dotąd sprawa ślimaczyła się, gdyż pomysł nie miał poparcia w radzie miejskiej, która musi wyrazić zgodę na wieloletnią dzierżawę. Po wyborach w samorządzie zasiedli ludzie bardziej przychylni temu projektowi. Popiera go też wybrany na ponowną kadencję burmistrz.

- Musimy stworzyć więcej atrakcji turystycznych w gminie, sam zamek to za mało - uważa Wroński , deklaruje przy tym, że urząd zajmie się też problemem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto