Około 90 osób ukończyło VI Przejście dookoła Kotliny Jeleniogórskiej. W tym roku zdecydowało się na to 236 osób. Śmiałkowie wystartowali w piątek o godz. 20 ze Szklarskiej Poręby.
Po 44 godzinach pokonał 145-kilometrową trasę m.in. Paweł Markowicz z Tarnowa.
- Jestem bardzo słaby, ale cieszę się, że dotarłem na metę - wyznał Paweł Markowicz. - Teraz muszę odpocząć.
Maciej Wołek ze Szklarskiej Poręby szedł w parze z koleżanką Justyną Kowalczyk z Gryfowa Śląskiego. Niestety, oboje zrezygnowali po 72. kilometrze, gdy w sobotę dotarli do punktu żywieniowego na Różance.
- Nie mieliśmy już sił iść dalej. Do tego doszła jeszcze kontuzja nogi Justyny - powiedział nam 25-letni Maciej Wołek.
Jak mówi Bartosz Podkański, ratownik karkonoskiego GOPR-u i jeden z organizatorów tegorocznej imprezy, najwięcej osób poddało się właśnie w sobotę wieczorem.
- Po całej nocy i dniu zmęczenie mocno dawało się we znaki - wyjaśnia Podkański.
Marsz to ekstremalna impreza turystyczna, polegająca na przejściu wszystkich pasm górskich otaczających Kotlinę Jeleniogórską. Trasa wiedzie przez Karkonosze, Rudawy Janowickie, Góry Kaczawskie i Góry Izerskie. Czas wyznaczony na pokonanie tej wędrówki to tylko 48 godzin.
Przejście ma na celu upamiętnienie dwóch ratowników Grupy Karkonoskiej GOPR: Daniela Ważyńskiego i Mateusza Hryncewicza. Zginęli oni, będąc na służbie, w lawinie w Kotle Małego Stawu 8 lutego 2005.
Daniel był inicjatorem I Przejścia - wraz z dwoma kolegami z GOPR-u wyruszył na trasę w 2004 roku.
Wtedy wędrówki nie pozwoliły dokończyć niesprzyjające warunki atmosferyczne. Zakończono ją po przejściu ponad 90 km.
Więcej zdjęć na
www.polska gazetawroclawska.plPolskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?