Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dramatyczny apel rodziny. Każdy rok życia Michałka kosztuje 3 miliony złotych

Kacper Chudzik
Czteroletni Michał Kowal z Głogowa walczy z niezwykle rzadką chorobą. Przez długi czas lekarze nie wiedzieli, dlaczego o chłopca pojawiają się zaburzenia równowagi i problemy z dalszym rozwojem. Gdy jego rodzice otrzymali wreszcie wyniki badań genetycznych - zabrzmiały one jak wyrok. Ale nie zamierzają się poddać w walce o życie synka.

Michał Kowal urodził się 4 października 2014 roku. Nic wtedy nie zapowiadało dramatu, przez jaki będzie przechodził chłopiec i jego rodzina.

- To było zdrowe, uśmiechnięte i pełne radości dziecko. W wieku 3 lat zachorował na padaczkę lekooporną, ma również inne objawy, ale lekarze nie byli do tej pory pewni co dokładnie mu dolega - mówi Robert Kowal, ojciec Michałka.

Dopiero pod koniec stycznia, kilka dni temu, przyszły wyniki badań genetycznych, które brzmią jak wyrok. To ceroidolipofuscynoza , która degraduje komórki mózgowe chłopca.

- Okazuje się, że pomóc można mu tylko w Niemczech, w klinice w Hamburgu... I to nie wyleczyć, a jedynie zatrzymać rozwój choroby. Co dwa tygodnie musi otrzymywać zastrzyk płynu bezpośrednio do mózgu... A kuracja kosztuje aż 12 milionów złotych za pierwsze kilka lat. A wydatki się nie skończą, bo leczenie musi trwać do końca życia - dodaje zrozpaczony ojciec. - W Polsce nie ma szans na leczenie. A bez niego, na naszego synka zapadł wyrok śmierci - dodaje mężczyzna.

Co dwa tygodnie chłopiec musi otrzymywać zastrzyk płynu bezpośrednio do mózgu. Leczenie i rehabilitacja za granicą jest bardzo kosztowna i przewyższa możliwości rodziców - roczny koszt leczenia to ponad 3 mln zł.

Michał przechodzi rehabilitację. Kilka razy w tygodniu dojeżdża też na zabiegi blisko 100 kilometrów w jedną stronę. Trzy razy w tygodniu przechodzi też rehabilitację w Domu Uzdrowienia Chorych. Wszystko, żeby chociaż w najmniejszym stopniu pomóc maluchowi.

- A tymczasem stan naszego synka się pogarsza. Nie poddajemy się jednak. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by pomóc Michałkowi - mówi łamiącym się głosem pan Robert.

Wszystkie podejmowane działania niosą ze sobą jednak duże koszty finansowe, które przewyższają możliwości rodziny.

- Dlatego prosimy o pomoc wszystkich ludzi dobrej woli. Wystarczy przekazać 1 procent podatku na leczenie i rehabilitację naszego synka. Chcielibyśmy, żeby Michałek był w przyszłości samodzielny , a Państwo mogą w osiągnięciu tego celu bardzo pomóc. - dodaje Robert Kowal. - Z góry dziękujemy każdemu, kto zechce pomóc - dodaje ojciec chłopca. Nie wiem jak uda nam się zebrać taką kwotę... Chcemy skontaktować się z tą niemiecką kliniką, może uda się coś zrobić.

Na portalu zrzutka. pl trwa zbiórka na pierwszy rok leczenia 4-latka. ZBIÓRKA NA MICHAŁKA NA PORTALU ZRZUTKA.PL

Podatek może zostać przekazany na fundację „Złotowianka” - numer KRS 0000308316 z dopiskiem Michał Kowal K/262.

Istnieje również numer konta, na który można wpłacać pieniądze na pomoc chłopcu. Prowadzi je fundacja Złotowianka. Pieniądze można wpłacać pod nr: 25 8944 0003 0002 7430 2000 0010 w tytule wpłaty wpisując „Michał Kowal K/262".

Strona Michałka w fundacji Złotowianka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto