O zamiarze sprzedaży dowiedzieli się kilka dni temu dopiero, gdy ukazała się informacja o ogłoszeniu przetargu. Przygotowaną petycję z protestem podpisało ponad 380 mieszkańców. Ludzie boją się, że przedszkole zostanie zamknięte, choć niedawno wyremontowano je za 600 tys. złotych. Cenę wywoławczą ustanowiono na 830 tys. złotych.
- Odbyło się to poza nami, choć w gminie wiedziano o zamiarach sprzedaży już kilka miesięcy temu. Urząd chce załatać w ten sposób dziurę w budżecie – mówi Monika Krynicka – Bacior, mieszkanka wsi Łomnica.
Wójt Zdzisław Pietrowski tłumaczy jednak, że sprzedaż odbędzie się jedynie formalnie. W rzeczywistości chodzi o kredyt, który nie został nazwany kredytem. Samorządowcy w ten sposób omijają finansowy kaganiec, założony im przez Rostkowskiego, byłego ministra finansów. Jego zamiarem miało być ukrócenie nadmiernego zadłużania się gmin.
Na rynku pojawiły się więc nowe instrumenty finansowe, które nie tylko pozwalają sięgnąć po pieniądze, a w księgowości zapisać je po stronie dochodów, a nie wydatków. Gmina może się wówczas wykazać utrzymaniem, nakazanych przez ministra wskaźników. Jak wygląda takie czary-mary?
- Wystawiliśmy przedszkole na sprzedaż, ale z zastrzeżeniem, że odkupimy je po trzech latach. W tym czasie nowy właściciel otrzyma od nas czynsz za wynajem. Przedszkole będzie tam działało, nic się nie zmieni – tłumaczy wójt Zdzisław Pietrowski.
Gmina otrzyma od ręki większą sumę pieniędzy, by uregulować zaległe rachunki, które teraz leżą w urzędzie. Pieniędzy brakuje, bo słabo idzie sprzedaż gminnych nieruchomości. Zaplanowanej w budżecie sprzedaży za 1,7 mln zł, udało się sprzedać ich za jedynie 200 tys. zł. Wójt Pietrowski ma nadzieję, że koniunktura na rynku poprawi się i po trzech latach, odkupi budynek przedszkola za cenę, za którą go sprzeda.
- Koszty dzierżawy budynku będą niższe od kosztów zaciągnięcia kredytu bankowego. Tę ścieżką wypróbowały już inne samorządy w Polsce – dodaje Jerzy Wateha, zastępca wójta Mysłakowic.
Władze Mysłakowic przyznają, że zależy im na czasie. Dlatego wybrały do tej operacji, przedszkole w Łomnicy.
- Ten obiekt ma gotową wycenę. Chcemy sprawę zamknąć przed końcem roku – tłumaczy wójt.
W Mysłakowicach zastanawiano się nad sprzedażą, z zastrzeżeniem zwrotnego przeniesienia własności, budynku urzędu gminy. Ale nie zdecydowano się na to, bo działa tam nie tylko urząd. Pomieszczenia dzierżawi m.in. policja.
Zainteresowane ofertą sprzedaży przedszkola są trzy firmy.
Mimo deklaracji władz gminy, mieszkańcy Łomnicy niepokoją się, że za trzy lata w gminnej kasie może zabraknąć pieniędzy na wykup przedszkola.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?