Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jelenia Góra: Arado weźmie podziemia. Radni zgodzili się na dłuższą dzierżawę

Rafał Święcki
Podziemia pod Wzgórzem Kościuszki w Jeleniej Górze.
Podziemia pod Wzgórzem Kościuszki w Jeleniej Górze.
Jelenia Góra: Arado weźmie podziemia. Jeleniogórscy radni poprawili swój błąd sprzed kilku tygodni. Rada miejska zgodziła się na 25-letnią dzierżawę jeleniogórskich podziemi pod Wzgórzem Kościuszki.

Ich wynajęciem i udostępnieniem do zwiedzania jest zainteresowana firma Arado, która prowadzi podobny biznes w Kamiennej Górze.
Radni, choć firma od początku sugerowała dzierżawę 25-letnią, zdecydowali, że jej okres nie może być dłuższy niż 15 lat. Arado po tym wycofało się z projektu w Jeleniej Górze.
- Sądziliśmy, że inwestorów się wita, a dostaliśmy prztyczka w nos. Nasz pomysł biznesowy opierał się na dzierżawie 25 letniej – mówił Jarosław Bona, szef firmy Arado.
Rafał Szymański, radny PiS, zaangażował się w ratowanie sytuacji. Pośpiesznie zwołano posiedzenie komisji kultury, na które został zaproszony przedstawiciel projektu Arado. Wyjaśnił na nim radnym szczegóły swego pomysłu biznesowego.

- Nie można było dopuścić, by przez kolejne kilkadziesiąt lat podziemia niszczały, zamiast być główną atrakcją Jeleniej Góry – mówi Rafał Szymański.

Podczas sesji uchwała o 25-letniej dzierżawie została podjęta jednogłośnie.

Jelenia Góra: Arado weźmie podziemia

Podziemia pod Wzgórzem Kościuszki od ponad 10 lat są nieużytkowane.
Firma Arado zainteresowała się podziemiami w Jeleniej Górze rok temu, gdy zorganizowano ich zwiedzanie i inscenizację walk z czasów II wojny światowej.
Arado specjalizuje się w takich rekonstrukcjach historycznych. W Kamiennej Górze w wynajętych od gminy podziemiach urządziła „Sztolnię Arado - podziemne laboratorium Hitlera”. To nawiązanie do wojennej historii Kamiennej Góry, gdzie w połowie grudnia 1943 roku, niemieccy naukowcy rozpoczęli prace nad niezwykłą serią samolotów typu „latające skrzydło”.

- Od trzech lat działalności systematycznie rośnie liczba naszych gości w Kamiennej Górze. W ubiegłym roku było ich 20 tysięcy, a w tym mamy ich już 25 tysięcy – mówi Jarosław Bona. - Udowodniliśmy chyba, że potrafimy przygotowywać historyczne atrakcje turystyczne – dodaje.

Nie chce jednak zdradzać szczegółów, na czym opierał się pomysł zagospodarowania podziemi w Jeleniej Górze. Z pewnością znalazłoby się tam miejsce dla wojennej historii miasta, gdzie działał m.in. tajny ośrodek kryptologiczny. Według Bogusława Wołoszańskiego specjalizował się on w deszyfrowaniu radzieckich depesz, przy użyciu maszyny nazwanej „ryba miecz”.
- Planowałem zakup kopii takiej maszyny deszyfrującej. Była ona rekwizytem w filmie „Twierdza Szyfrów”. Chcieliśmy tu też prezentować nie tylko historię II wojny światowej. Więcej nie mogę powiedzieć, bo nie chciałbym, żeby ktoś skopiował mój pomysł – tłumaczy Bona.

O historii jeleniogórskich podziemi pisaliśmy TUTAJ

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto