Jelenia Góra: Trzeba czekać, by wykupić mieszkanie

- Czekam na wykup mieszkania już ponad pół roku. Sprawa nie może ruszyć z miejsca, bo brakuje jakiegoś urzędowego dokumentu - narzeka Janina Gruszecka z ul. Drzymały w Jeleniej Górze.

Okazuje się, że od pięciu lat nie można uzgodnić opisu technicznego budynku z umowami najmu. Powód? Samowolki - np. wykonanie łazienki w miejscu kuchni czy postawienie nowej ścianki działowej.

- Przez lata lokatorzy na własną rękę dokonywali różnych przeróbek w mieszkaniach i zamian, np. piwnic czy komórek, z sąsiadami. Robili to w dobrej wierze, jednak teraz trzeba sprawy doprowadzić do porządku, do stanu zgodnego z przepisami. I dlatego to tak długo trwa - wyjaśnia Lucyna Januszewska, dyrektor ZGL Północ, które administruje lokalami komunalnymi w centrum.

Jak podkreśla, chodzi o zmiany przeprowadzone w mieszkaniach i budynkach na własną rękę, bez zgłaszania ich w administracji i bez pisemnej zgody. To jest teraz przeszkodą przy sprzedaży lokali.
- Chcę wykorzystać okazję i kupić mieszkanie za 1 procent jego wartości. Nie wiedziałem jednak, że formalności tak długo potrwają - skarży się Zygmunt Kowalski z ul. Piłsudskiego. A mogą one trwać nawet dwa lata, jeśli sytuacja prawna mieszkania czy budynku jest niejasna i wymaga prostowania.
Miasto namawia teraz do wykupu mieszkań komunalnych ok. 500 najemców. Chodzi o lokale w kamienicach, w których większość lokali ma już prywatnych właścicieli, i często ostatnie pozostaje własnością gminy.

Taka sytuacja jest kłopotliwa dla obu stron, bo oznacza konieczność przeprowadzenia konsultacji między wspólnotami mieszkaniowymi i urzędnikami przy nawet najmniejszym remoncie.
- Chcemy przyspieszyć sprzedaż tych pojedynczych mieszkań. Ulży to i miastu, i wspólnotom - zapewnia Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry.

Przyspieszyć jednak za bardzo się nie da i mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Procedur, które wynikają z przepisów, urzędnicy nie przyspieszą. Warto jednak czekać, bo ci, którzy już wykupili swoje mieszkania od miasta, nie żałują tego. Zamiast czynszu dla gminy, co miesiąc odkładają pieniądze na fundusz remontowy. I nie czekają latami na remont.

Upust 99 proc.

W Jeleniej Górze proces prywatyzacji mieszkań komunalnych trwa od 10 lat. Z 13 tysięcy lokali dziś w zasobach gminy pozostało ok. 5 tysięcy (z czego ok. 3 tys. jest na sprzedaż). Resztę kupili najemcy z bonifikatami sięgającymi 99 procent. - Tak duże upusty to rekompensata za brak remontów w tych budynkach w minionych latach - przyznaje Jacek Praszczyk z wydziału geodezji jeleniogórskiego magistratu. Rocznie miasto sprzedaje ok. 400 lokali. Ich cena po upustach wynosi kilka tysięcy złotych. Stan techniczny jest kiepski.