- Spaliśmy, gdy około 4 rano wybuchła butla z gazem. Mieliśmy ją podłączoną do kuchenki. Nie mam pojęcia dlaczego do tego doszło. Nikt nie używał gazu w momencie wybuchu – mówi Ewa Taube, współwłaścicielka budynku.
Służby miejskie zaproponowały jej rodzinie pomoc i zakwaterowanie tymczasowe w miejskiej bursie. Jednak ofiary wybuchu zdecydowały się zamieszczać gdzie indziej.
- Jestem wdzięczna za pomoc, którą zaoferowali nam znajomi ludzie. Wsparcia udzielił nam mój pracodawca. Szefostwo firmy w której pracuję, przyjęło nas na kilka dni pod swoim dachem. Kolega pożyczył samochód – tłumaczy pani Ewa.
Jej 82 -letnia teściowa trafiła do szpitala ponieważ jedna z walących się ścian przygniotła jej nogi. Pozostali mieszkańcy nie odnieśli żadnych obrażeń.
Siła eksplozji była tak duża, że zniszczone zostały dwie ściany budynku. Wewnątrz wybuchł pożar. By go szybko ugasić strażacy rozebrali część dachu. Według inspektora nadzoru budowlanego budynek nadaje się tylko do rozbiórki.
W akcji brało udział kilka jednostek straży pożarnej, pogotowie ratunkowe, policjanci oraz pracownicy powiatowego centrum zarządzania kryzysowego.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej przyczyną wybuchu mógł być uszkodzony reduktor w butli gazowej. Obecnie policja wyjaśnia przyczyny i okoliczności tego zdarzenia – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy jeleniogórskiej policji.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?