Zakład miał coraz większe długi (w maju było to 8 mln zł) i tracił płynność finansową. Jego roczne przychody to ok. 6 mln zł i były zbyt małe, aby sam sobie poradził z kłopotami.
Właściciel, czyli Skarb Państwa, nie chciał dokapitalizować firmy. Próbował ją kilka razy sprzedać, jednak bez skutku. Nie pomogło nawet obniżenie ceny do 1,5 mln zł.
- Przez tyle lat ze strony załogi było mnóstwo wyrzeczeń, byle tylko utrzymać miejsca pracy. Wszystko na nic - mówi Maria Dobosz, szefowa związków zawodowych.
Pracownicy zgodzili się nawet na obniżenie części wynagrodzeń, jednak i to nie pomogło.
To trzeci zakład przemysłu lekkiego w regionie jeleniogórskim, który ostatnio zakończył działalność. Przed rokiem upadły Zakłady Lniarskie "Orzeł" w Mysłakowicach, a wcześniej Fabryka Dywanów w Kowarach.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?