Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Monument Rzeź Wołyńska trafi na “tymczasowe przechowanie” do Jeleniej Góry

Rafał Święcki
Nie ma zgody na ustawienie pomnika Rzezi Wołyńskiej w Jeleniej Górze, ale kontrowersyjny monument i tak przyjedzie w czerwcu do miasta. Społeczny Komitet Budowy Pomnika Pamięci Ofiar Męczeństwa i Ludobójstwa Kresowian zapowiada, że rzeźba zostanie sprowadzona, by zaprezentować ją mieszkańcom.
Nie ma zgody na ustawienie pomnika Rzezi Wołyńskiej w Jeleniej Górze, ale kontrowersyjny monument i tak przyjedzie w czerwcu do miasta. Społeczny Komitet Budowy Pomnika Pamięci Ofiar Męczeństwa i Ludobójstwa Kresowian zapowiada, że rzeźba zostanie sprowadzona, by zaprezentować ją mieszkańcom. SWAP
Nie ma zgody na ustawienie pomnika Rzezi Wołyńskiej w Jeleniej Górze, ale kontrowersyjny monument i tak przyjedzie w czerwcu do miasta. Społeczny Komitet Budowy Pomnika Pamięci Ofiar Męczeństwa i Ludobójstwa Kresowian zapowiada, że rzeźba zostanie sprowadzona, by zaprezentować ją mieszkańcom.

- Na pewno do nas przyjedzie i będzie pokazywana. Nie wiem jeszcze gdzie, bo jest za wcześnie, by o tym mówić
– mówi Stanisław Kańczukow­ski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Lwowa i Kresów południowo-wschodnich w Jeleniej Górze oraz przewodniczący komitetu budowy.

Inicjatorzy ustawienia gigantycznej, 14-metrowej rzeźby, chcą przeprowadzić zbiórkę pieniędzy na budowę półtorametrowego cokołu. Cały monument miałby ponad 15 metrów wysokości.
Kresowiacy początkowo planowali, że zdobędą pieniądze na cokół z miejskiej kasy (koszt oszacowano na 160-200 tys. zł). Chcieli zdobyć poparcie mieszkańców głosujących na projekty z puli budżetu obywatelskiego. Miasto miało też przekazać działkę na rogatkach, przy drodze do Karpacza.
Urzędnicy odrzucili projekt z powodów formalnych. Uznano, że pomnik nie może zostać ustawiony w zaproponowanej przez inicjatorów lokalizacji, bo jest za wysoki. Plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza w tym miejscu maksymalną zabudowę do 12 metrów. Poza tym na ustawienie pomnika brakowało zgody rady miejskiej i do dziś jej nie ma.

Stanisław Kańczukowski wyjaśnia, że komitet budowy pomnika będzie jeszcze pertraktował z władzami miasta w sprawie przekazania gruntu. Nie wyklucza też, że pomnik może zostać ustawiony na terenie prywatnym.
Liczy, że te starania wesprą honorowi członkowie komitetu, których ostatnio oficjalnie przedstawiono. W tym gronie są kompozytor Krzesimir Dębski, kosmonauta generał Mirosław Hermaszewski, ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, pisarz Stanisław Srokowski (na podstawie jego powieści powstał film „Wołyń”). Do komitetu dołączyli byli prezydenci Jeleniej Góry: Józef Kusiak (SLD) i Marek Obrębalski, oraz były komendant Wyższej Oficerskiej Szkoły Radiotechnicznej w Jeleniej Górze generał Bronisław Peikert.

Rzeź Wołyńska trafi na “tymczasowe przechowanie” do Jeleniej Góry

Do czasu znalezienia ostatecznego miejsca pod budowę pomnik ma być w Jeleniej Górze „tymczasowo przechowywany”. Ta formuła wymyka się przepisom prawa budowlanego. Na przechowanie nie trzeba uzyskiwać pozwolenia budowlanego, koniecznego do ostatecznego montażu monumentu.
Prezes Kańczukowski unika składania deklaracji, jak długo będzie trwało „tymczasowe przechowanie”, i czy pomnik zostanie wywieziony z Jeleniej Góry, jeśli nie uda się zdobyć pozwolenia na jego legalne ustawienie.

Autorem gigantycznego pomnika jest mieszkający w Stanach Zjednoczonych polski rzeźbiarz Andrzej Pityński. Jego powstanie sfinansował nowojorski oddział Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. Monument kosztował 240 tys. dolarów. Odlew powstał w Gliwickich Zakładach Urządzeń Technicznych. Pierwotnie rzeźbę miano ustawić na Podkarpaciu, ale władze Rzeszowa nie chcą jej u siebie.
Rzeźba budzi sporo kontrowersji ze względu na drastyczną formę. Krytykują ją także znawcy sztuki.

– Pomnik jest artystycz­nie słaby, bo nie bierze pod uwagę skali. Jest zaprojektowany „jubilersko”, jak medalion, w najlepszym razie „durnostoja” na biurko, a tymczasem ma być ogromny – analizuje dr Marcin Zgliński kierownik Zakładu Badań Podstawowych Historii Sztuki w Polskiej Akademii Nauk.

– Jest słaby, bo mówi o wszystkim naraz. Taki pomnik nie jest w żaden sposób uniwersalny. Dla kogoś, kto nie jest Polakiem i to Polakiem uformowanym przez pewien typ narracji historycznej, pomnik będzie dosyć makabrycznym kuriozum. Będzie niezrozumiały – dodaje.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto