Bieżący sezon nie do końca układa się po myśli ambitnych jeleniogórzanek, które chciałyby wreszcie powalczyć o coś więcej niż 8 miejsce w tabeli. Zespół w każdym meczu zdobywa jednak cenne doświadczenie. W starciu z Ruchem trener Michał Pastuszko musiał sobie radzić bez kontuzjowanej Sabiny Kobzar oraz Natalii Filończuk. Początek meczu był wyrównany. Po trafieniu Aleksandry Sójki w 12. minucie był remis 5:5. Później do głosu doszły jeleniogórzanki. KPR narzucił swoje warunki i odskoczył na 5 trafień. Duża w tym zasługa aktywnej Aleksandry Tomczyk, która nie bała się brać na siebie odpowiedzialności i decydowała się na rzuty. Do 22 minuty spotkania miała na swoim koncie już 5 trafień (w całym meczu zdobyła 8 goli). Wydawało się, ze miejscowe mają sytuację pod kontrolą, ale w końcówce Ruch poderwał się do ataku i zdołał zniwelować niemal wszystkie straty (15:14).
Chwilę po zmianie stron z rzutu karnego do remisu doprowadziła Natalia Doktorczyk, ale później znów dominował KPR. Jeleniogórzanki grały konsekwentnie, systematycznie powiększały przewagę, a w końcówce meczu zachowały koncentrację. Ostatecznie zespół spod Śnieżki wygrał 30:22, mimo że mecz kończył bez ukaranych czerwonymi kartkami Oktawii Bieleckiej oraz Karoliny Kanickiej. Tym samym odskoczył w tabeli od Ruchu na dystans 9 punktów. Dodajmy, że była to trzecia wygrana jeleniogórzanek nad zespołem z Chorzowa w bieżącym sezonie.
Skład KPR: Wierzbicka, Szczurek - Tomczyk 8, Oreszczuk 5, Jasińska 5, Żukowska 5, Załoga 3, Jurczyk 2, Bielecka 1, Skowrońska 1, Świerżewska, Kanicka.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?