Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Partiotycznie zakręceni: Kwestionariusz Marcina Zawiły

Alina Gierak
Patriotycznie zakręceni: Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry
Patriotycznie zakręceni: Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry UM Jelenia Góra
Patriotycznie zakręceni: Na pytania kwestionariusza naszej akcji Patriotycznie zakręceni odpowiedział prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła. Przeczytajcie jakie ma ulubione miejsca w mieście i co oznacza dla niego bycie lokalnym patriotą.

Patriotycznie zakręceni: Kwestionariusz Marcina Zawiły

1. Moje miejsce na ziemi to...
Jelenia Góra i Kotlina Jeleniogórska. Tu przyjechali po wojnie moi rodzice, tu się wychowałem, tu pracowałem i pracuję. Jestem tym regionem od wczesnej młodości zafascynowany.

2. Lokalny patriota to dla mnie ...
to ktoś zdolny unieść się ponad interesy swojego środowiska. Kto umie nie tylko słuchać opinii innych i korzystać z nich, by pracować na rzecz miejsca w którym żyje. Co wcale nie znaczy, że lokalny patriotyzm kłóci się z pojmowaniem interesu ogólnego, a jest po prostu jego wartościowym uzupełnieniem. Nie chcę wymieniać kilku nazwisk, bo mógłbym urazić innych, których nie wymienię.

3. Dbam o swoje miasto i otoczenie poprzez...
Dziś mam tę szansę, że mogę dbać o to z punktu widzenia prezydenta Miasta, ale dbałem też będąc młodym pracownikiem Muzeum Walki i Pracy, dyrektorem a wcześniej budowniczym Książnicy Karkonoskiej, posłem na Sejm… Uważam, że dbać o swoje miasto może każdy mieszkaniec. I jego wkład, nawet niewielki w wymiarze materialnym jest tak samo ważny, jak wkład osoby piastującej wysokie stanowisko publiczne.

4. Moje ulubione miejsce w mieście:
lasy wokół Góry Sołtysiej w Malinniku.

5. Chętnie kupuje produktu lokalnych producentów takie jak...
Zawsze. Nawet „rogale marcińskie” kupuję u miejscowych cukierników i uważam, że są smaczniejsze, niż poznańskie, chociaż tamte „smakują tradycją”. Kupują warzywa i owoce na targowiskach, zaglądam do restauracji jeleniogórskich na obiad. Ale to wcale nie znaczy, że mamy się ograniczać w wyobraźni. Chętnie kosztuję potraw, które w jeleniogórskich restauracjach przygotowywane są w oparciu o przepisy innych, na przykład bardzo mi smakują włoskie potrawy u nas, może dlatego, że partnerstwo z miastem Cervi przekonało mnie do tamtejszej kuchni.

6. Lokalne tradycje, które kultywuję to...
Określenie „lokalne tradycje” w wymiarze Jeleniej Góry ma relatywnie niedługą przeszłość, trudno się odwoływać do nich sprzed dwóch – trzech wieków. Ale to też jest walor, bo Jeleniogórzanie (i ja też) możemy budować swoje tradycje na kulturze Litwy, Ukrainy, Białorusi, Serbii – z każdego miejsca, skąd pochodzą ci, którzy tu przyjechali po 1945 r. Ale… uważam, że ser „Rokpol” produkcji mleczarzy z Kamiennej Góry jest absolutnie najlepszy na świecie. Wprawdzie to nie jest Jelenia Góra, ale blisko, a ser jest wyjątkowy.

7. Lokalne potrawy, które przygotowuję, to...
Odkąd nauczyłem się gotować zupę grzybową według przepisu, który przywiozła moja Babcia ze Wschodu, to uważam ją za znakomitą potrawę regionalną.

8. Eksponuję swój patriotyzm poprzez…
Nie eksponuję. Po co? Nie przepadam za manifestacją uczuć. Chcę po prostu pracować na rzecz miejsca, w którym żyję. Ale.. dbam o to, by mieć wpięty w marynarkę herb Jeleniej Góry, różni ludzie, którzy uważają, że powinni dać ma jakiś drobiazg wiedzą, że najchętniej kolekcjonuję małe figurki jeleni… Mam ich sporo, z drewna, kamienia, szkła…

9. W moim mieście zmieniłbym…
Ja zmieniam. To wynika w programu inwestycyjnego, ale też z codziennych decyzji. Mam szansę wpływać na warunki i tempo zmian. Ale… nie jestem dyktatorem gustów. Chciałbym, by Jelenia Góra rozwijała się harmonijnie, więc staram się pracować, by i Jagniątków, i Sobieszów, i Cieplice, i Goduszyn, i Maciejowa, czy Czarne, nie wspominając o Śródmieściu czuły się tak samo wartościowymi cząstkami jednego organizmu, jakim jest Jelenia Góra

10. Najbardziej czuję się ….
Polakiem? Europejczykiem? Przecież nie ma w tym sprzeczności. Czuję się Polakiem w Europie i Europejczykiem w Jeleniej Górze.Młode pokolenie nieobciążone bagażem historii chce mieć swój kawałeczek przestrzeni, kultury i tradycji lokalnej. Ale co kultywować? Czy schedę przyniesioną przez dziadków z Kresów wschodnich? Czy kulturę związaną z miejscem, w którym żyjemy i nieodłącznie tożsamą z językiem niemieckim? Jest problem. Moja Mała Ojczyzna? Górne Łużyce. Pogórze Izerskie. Trójstyk. Izerbejdżan. Jakkolwiek by tego nie nazwać- Tutaj.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto