Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE Turów Zgorzelec rozstrzelał beniaminka!

ARO
Grzegorz Bereziuk
PGE Turów Zgorzelec łapie formę. Po wygranej z BM Slam Stal tym razem zielono-czarni rozbili beniaminka z Gliwic. - Z meczu na mecz stajemy się coraz silniejsi - zauważa Bartosz Bochno, kapitan PGE Turowa.

Tylko pierwsze fragmenty meczu były wyrównane. Gospodarze szybko przejęli inicjatywę i w ekspresowym tempie budowali przewagę. Świetnie w mecz wszedł Cameron Ayers oraz Stefan Balmazović. Wymienionych graczy wspierali pozostali gracze, którzy pojawiali się na parkiecie. W efekcie dominacji po trójce Mylesa Macka pierwszą kwartę PGE Turów wygrał 40:18!
Na początku drugiej ćwiartki zespołowi z przygranicznego miasta przytrafił się przestój. Beniaminek z Gliwic grał ambitnie, ale przewaga gospodarzy była niezagrożona. Później sytuacja wróciła do normy. PGE Turów zdobywał punkty na różne sposoby i szybko odbudował pokaźne prowadzenie. Kiedy tuż przed zejściem do szatni z blisko połowy boiska trafił Mack było już 68:44. Warto wspomnieć, że w tym momencie Cameron Ayers miał już na swoim koncie 21 punktów, a Stefan Balmazović 15.
Po zmianie stron ekipa trenera Mathiasa Fischera nie zwalniała tempa. Bezbłędny w rzutach z dystansu był Ayers (5/5). Widząc co się dzieje szkoleniowiec PGE Turowa dał odpocząć swoim liderom. Mimo tego w pewnym momencie po punktach Karolisa Petrukonisa oba zespoły dzieliła różnica 40 punktów. W czwartej kwarcie pękła setka. Na tym jednak zielono-czarni nie zamierzali poprzestawać. Punkty zdobywali wszyscy gracze, którzy pojawiali się na parkiecie. Trzema trójkami swój dorobek punktowy poprawił Balmazović, który na kilka minut wrócił na parkiet. Punkty zdobył też Michał Lichnowski, ustalając wynik na 120:86.
-

Wypracowaliśmy przewagę i później najważniejszym było jej nie zmarnować, bo wiemy, że najłatwiejsze co można zrobić, to stracić koncentrację. Mieliśmy naprawdę ofensywny dzień. Drużyna zagrała fajnie i zespołowo i należy tylko się z tego cieszyć

- powiedział kapitan PGE Turowa Bartosz Bochno. -

Już zapomnieliśmy o słabym początku sezonu. Patrzymy tylko do przodu. Z meczu na mecz stajemy się coraz silniejsi

- zauważył Michał Lichnowski, koszykarz zespołu ze Zgorzelca.

W kolejnym spotkaniu 21 października (godzina 18) PGE Turów podejmie Anwil Włocławek. Wszystko wskazuje na to, że w tym spotkaniu trener Mathias Fisher nie będzie mógł skorzystać z Kacpra Borowskiego, który zmaga się z urazem i do gry ma być gotowy za około dwóch tygodni.

PGE Turów Zgorzelec - GTK Gliwice 120:86 (40:18, 28:26, 30:16, 22:26)
PGE Turów: Ayers 29 (5), Balmazović 27 (6), Petrukonis 13, Mack 10 (2), Waldow 9, Patoka 7 (1), Jarecki 7, Koelner 6, Bochno 5 (1), Han 5 (1), Lichnowski 2.

GTK: Williams 24 (2), Hooker 16 (1), Palyza 13 (1), Morgan 10, Ratajczak 9, Salamonik 5 (1), Radwański 4, Pieloch 3 (1), Zmarlak 2, Piechowicz 0, Skibniewski 0, Jędrzejewski 0.

Po meczu powiedzieli:

Mathias Fischer, trener PGE Turowa:
- Nasz zespół zagrał niewiarygodny mecz w ataku, dobrze dzielił się piłką i świetnie trafiał. Wydaje mi się, że miało to duży związek z obroną drużyny z Gliwic, która dała nam te asysty i wolne rzuty. Jestem bardzo usatysfakcjonowany, ponieważ mamy świetną atmosferę w drużynie. Cieszę się, że zawodnicy rozumieją się coraz lepiej. Mamy wielu graczy, którzy są w stanie zdobywać dużo punktów. Popełniliśmy kilka błędów w obronie, ale był to typowy mecz ataku.

Paweł Turkiewicz, trener GTK:
- Praktycznie od początku nie postawiliśmy warunków drużynie gospodarzy. Oddawali rzuty na bardzo dobrym procencie i wygrali zasłużenie. Turów zdobył 120 punktów, ale mu na to pozwoliliśmy. Bardzo słabo broniliśmy. Taki wynik, to dla nas informacja, że nikt nic nie da nam za darmo. Sezon jest długi i wierzę, że zawodnicy z każdego meczu będą wyciągać wnioski. Nie możemy się poddawać.

Cameron Ayers zdobył dla PGE Turowa 29 punktów. Trafił 11 na 12 oddanych rzutów z gry!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto