Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podsłuch w urzędzie miejskim w Karpaczu. Znaleziono nielegalną aparaturę podsłuchową

Rafał Święcki
Mikrofony podsłuchowe można zainstalować w różnych, niewinnie na pozór wyglądających przedmiotach.
Mikrofony podsłuchowe można zainstalować w różnych, niewinnie na pozór wyglądających przedmiotach. polskapresse
Ktoś podsłuchiwał rozmowy władz Karpacza. Podsłuch w urzędzie miejskim w Karpaczu odnaleziono w ubiegły piątek. Wykryła go wynajęta firma, która specjalizuje się w odnajdowaniu urządzeń podsłuchowych.

Podsłuch w gabinecie sekretarz urzędu miejskiego w Karpaczu odnaleziono w miniony piątek. Urządzenie podsłuchowe odkryła profesjonalna firma, specjalizująca się lokalizacji takiego sprzętu. Jak udało się nam ustalić był to prosty mikrofon z nadajnikiem, który za kilkanaście złotych można kupić na portalach aukcyjnych.

Podsłuch w urzędzie miejskim w Karpaczu

Władze miasta zleciły poszukiwanie podsłuchów, ponieważ miały podejrzenia, że ktoś może znać treść rozmów przeprowadzanych w budynku.

Nie wiadomo, kto zainstalował aparaturę podsłuchową.

AKTUALIZACJA - podsłuch w urzędzie w Karpaczu

Podsłuch znaleziony w urzędzie miejskim w Karpaczu działał od jakiś dwóch miesięcy, stwierdzili pracownicy firmy detektywistycznej, która znalazła w gabinecie sekretarza urzędu miniaturowy mikrofon z nadajnikiem.
Sprzęt podsłuchowy był ukryty w plątaninie kabli pod biurkiem urzędniczki. Bateria w urządzeniu była już niemal rozładowana i nadawała sygnał tylko na około 2 metry. Gdy instalowano sprzęt, rozmowy prowadzone w gabinecie urzędu, można było podsłuchiwać z odległości około 100 metrów. Później zasięg stopniowo malał, wraz z wyczerpywaniem baterii. Nie był to profesjonalny podsłuch, można kupić podobny za kilkanaście złotych.

Podejrzenia, że ktoś podsłuchuje pracowników urzędu, pojawiły się gdy pod koniec sierpnia. Wówczas jedna z urzędniczek usłyszała w słuchawce bezprzewodowego telefonu, rozmowę pomiędzy sekretarzem a burmistrzem. Zdziwiła się, bo wymiana zdań toczyła się w pokoju piętro wyżej. Swymi podejrzeniami podzieliła się z przełożonymi. Wówczas postanowiono wynająć profesjonalną firmę, zajmującą się lokalizacją podsłuchów.

- Urządzenie zostało odnalezione tylko dlatego, że jeszcze nadawało sygnał. Gdyby bateria była wyczerpana, nie można byłoby go zlokalizować – mówi zastępca burmistrza Ryszard Rzepczyński.

Nie wyklucza on, że urzędzie są jeszcze jakieś nieaktywne podsłuchy. - Ale obsesyjnie nie zaglądamy pod biurka – zaznacza.

Znaleziony sprzęt przekazano do prokuratury w Jeleniej Górze. Trafiło tam też zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Na razie nic nie wiadomo o sprawcy. Krąg osób zainteresowanych rozmowami w urzędzie jest ogromny, począwszy do politycznych przeciwników władz, a skończywszy na osobach chcących poznać gospodarcze tajemnice kurortu. W urzędzie zapadają decyzje dotyczące milionów złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na karpacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto