Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomnik rzezi wołyńskiej w Jeleniej Górze nie powstanie za publiczne pieniądze

Rafał Święcki
Kresowiacy chcą sprowadzić na Dolny Śląsk wielki, 14–metrowy pomnik rzezi wołyńskiej - Pityńskiego.
Kresowiacy chcą sprowadzić na Dolny Śląsk wielki, 14–metrowy pomnik rzezi wołyńskiej - Pityńskiego. Archiwum SWAP w Nowym Jorku
Nie będzie publicznych pieniędzy na budowę kontrowersyjnego pomnika rzezi wołyńskiej. Gigantyczny 14-metrowy monument miał stanąć na rogatkach Jeleniej Góry przy drodze na Karpacz. Dzieło rzeźbiarza Andrzeja Pityńskiego chcą sprowadzić na Dolny Śląsk kresowiacy.

Komitet budowy pomnika chciał, aby miasto przekazało działkę i sfinansowało budowę półtorametrowego cokołu, na którym miałby zostać ustawiony monument. Koszty prac oszacowano na 160-200 tys. zł. Pieniądze miały pochodzić z Jeleniogórskiego Budżetu Obywatelskiego.

Projekt nie zostanie jednak poddany głosowaniu mieszkańców, ponieważ nie przeszedł oceny formalnej. Miejscy urzędnicy uznali, że pomnik nie może zostać ustawiony w zaproponowanej przez inicjatorów lokalizacji. Plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu u zbiegu Alei Solidarności z ulicą Sudecką dopuszcza maksymalną wysokość zabudowy nie przekraczającą 12 metrów.
- Wysokość wnioskowanego obiektu (15,5 m) przewyższa wysokość określoną w planie. W związku z czym na przedmiotowym terenie nie ma możliwości realizacji powyższego pomnika. Jednocześnie zauważamy, że omawiany teren, oznaczony jest jako: tereny lasów z możliwością zalesienia, z zakazem realizacji zabudowy, z możliwością lokalizacji wyłącznie elementów małej architektury – napisali w opinii urzędnicy Wydziału Architektury, Urbanistyki i Budownictwa.

Zaś Wydział Kultury i Turystyki uznał, że proponowana lokalizacja jest niefortunna.

- Teren na granicy miasta Jelenia Góra na osiedlu Czarne nie sprzyja masowemu zwiedzaniu i kontemplacji monumentalnego dzieła – czytamy w opinii.

Urząd miasta zwraca też uwagę, że zgodę na wzniesienie pomnika musiałaby wydać rada miejska.

Pomnik rzezi wołyńskiej w Jeleniej Górze

Stanowisko urzędu nie zniechęca członków Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Pamięci Ofiar Męczeństwa i Ludobójstwa Kresowian. Planują sfinansować budowę dzięki zbiórce publicznej.
- Być może pomnik stanie na terenie prywatnym – mówi Stanisław Kańczukowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Lwowa i Kresów południowo-wschodnich w Jeleniej Górze.
W tym przypadku zgoda rady miejskiej i zgodność z planem miejscowym też będzie konieczna.

Pomnik budzi sporo kontrowersji. Chodzi nie tylko o rozmiar, ale także o drastyczną formę. Przedstawia m.in. nabite na trójzębne widły dziecko (nawiązanie do ukraińskiego tryzuba) i obcięte dziecięce głowy na sztachetach płotu. Centralnym elementem jest orzeł w koronie, na którego skrzydłach znajdują się nazwy miejscowości, w których UPA dokonała mordów na Polakach. W piersi orła wycięto krzyż.
Pierwotnie rzeźbę miano ustawić na Podkarpaciu, ale władze Rzeszowa nie chcą jej u siebie. Nie chwyciła też inicjatywa ustawienia „Rzezi” w Przemyślu. Fundatorzy pomnika szukają więc dla niego lokalizacji w innych miastach.

Jego powstanie sfinansował nowojorski oddział Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. Monument kosztował 240 tysięcy dolarów. Odlewem zajmują się już Gliwickie Zakłady Urządzeń Technicznych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto