Kobieta każdemu z psów wydzielała dzienną porcję karmy. Zwierzęta nie miały możliwości swobodnego korzystania z zasobów, ponieważ karma i woda były przed nimi chowane, a na podłodze nie było żadnej miski. Pies, który zdaniem sprawczyni był w typie yorka, regularnie otrzymywał pokarm w dużej ilości, drugi psiak, kundelek, nie był psem prestiżowym, dlatego miał zdechnąć z głodu. Psy od ponad 5 lat nie były u lekarza weterynarii, choć właścicielka wpierała sąsiadom, że wychudzony Franek jest w trakcie leczenia i stąd jego krytyczne wygląd.
Obydwa psy zostały kobiecie odebrane i tego samego dnia trafiły do kliniki weterynaryjnej. Wobec Franka zostało wdrożone natychmiastowe leczenia i zlecono wykonanie wszystkich niezbędnych badań. Wiemy na pewno, że pies jest skrajnie niedożywiony, waży 11 kg. Jak informuje DIOZ, pies ledwo stał na łapach. Dodatkowo ma zapalenie uszu i skóry, jak również problemy hormonalne (diagnostyka w toku). Drugi pies jest w zdecydowanie lepszej kondycji. Małgorzacie N. za znęcanie się nad psem może grozić do trzech lat pozbawienia wolności.
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt rozpoczął także zbiórkę na leczenie zwierzęcia. Wesprzeć ją można chociażby TUTAJ**.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?