Śnieżka. Tragedia skoczka
Jak podaje czeski portal iDnes, 40-letni Martin Trdla, był w pionierem w Czechach BASE jumpingu (skoków z wieżowców) oraz wingsuitingu ( lotu w specjalnym kombinezonie, z lądowaniem za pomocą spadochronu).
Podoba mi się to. To zadowolenie, wolność. Kiedy latam, ja się uśmiecham .
- mówił Martin.
Jak skakał Martin zobacz TUTAJ
Skoczek niedawno przekroczył jeden tysięcy skoków BASE. Fachowców zachwycały jego skoki w Norwegii, zwłaszcza ze ściany Trolle 1200 metrów wysokości oraz szwajcarskiej góry Eiger.
W Karkonoszach wykonywał 28 sierpnia wraz z kolegą zdjęcia do reklamy. Miał przelecieć nad Śnieżką i wylądować w Obřim Dole. Ale po skoku z motolotni , zamiast wylądować przy pomocy spadochronu, spadł z 200 metrów na kamieniste zbocze Śnieżki.Zginął na miejscu. Osierocił żonę i małe dziecko.
O wypadku pisaliśmy TUTAJ
Zapytany, czy nie ryzykuje, w jednym z wywiadów powiedział:
" Kontuzja może się zdarzyć, nawet podczas jazdy na rowerze. Kiedy skok BASE wykonuje się odpowiedzialnie, gdy ma się informacje i rozeznanie, to jest bezpieczny sport. Z punktu widzenia większości ludzi jest niebezpieczne, ponieważ jest to niezwykłe. "
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?