Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Staruszkowo. Pani Krystyna i jej psie starowinki przeprowadzają się do nowego domu. Pomóżcie

Alina Gierak
Alina Gierak/ FC Staruszkowo
Staruszkowo. Krystyna Seemayer, która w Karpaczu prowadzi Staruszkowo, hospicjum dla starych, schorowanych psów, musi się wyprowadzić. Znalazła dla swoich dziadków (tak nazywa psie starowinki) nowy dom koło Jeleniej Góry. Pomóżmy jej go kupić i wyposażyć.

Staruszkowo. W Staruszkowie mieszkają 43 psy i trzy koty. Gdy się wchodzi do domu, rejwach jest niesamowity, ale po chwili cichnie i psy pokładają się na swoich posłaniach. Sonia, niewidoma suka, ma cały fotel dla siebie.
Sonia, Diego i Adler
- Była tak bita po głowie, że jej gałki oczne popękały - opowiada pani Krystyna. Sonia skonałaby na ulicy, gdyby nie Staruszkowo. Suka ma tu troskliwą opiekę. Diego, pies z przetrąconą nogę ma swój kąt pod telewizorem. Rzadko go opuszcza. Chyba, że ktoś przyjdzie lub jest pora na jedzenie. Alder to senior, ma 15 lat i cierpliwie znosi harce dwóch szczeniaków. -

Ta maluchy są od niedawna. Jeden to nietrafiony prezent pod choinkę - opowiada pani Krystyna. Znajdę mu prawdziwy dom

- obiecuje.
Staruszkowo musi się przeprowadzić
Ale najpierw sama musi znaleźć nowy dom dla siebie i swoich podopiecznych. Do tej pory mieszkali w pensjonacie przy ul. Partyzantów w Karpaczu. Pani Krystyna dobrze prosperujący pensjonat zamieniła w dom dla psów i kotów, zwierząt schorowanych, starych, których nikt nie chciał, po przejściach i cierpieniach. Jak dwa husky, które przygarnęła, gdy były w stanie kompletnego wyczerpania, zagłodzone i chore. -

Nikomu nie odmawiam, staram się pomóc każdemu zwierzęciu

- opowiada o swoich podopiecznych z miłością i troską. Dała im bezpieczeństwo, ciepło, spokój, miłość, pełną miskę. Leczy, przytula, dogląda. Od rana do wieczora.
Twarda baba z pani Krystyny
- Logistyka musi być - wykłada pani Krystyna. Najpierw wstaje dół. Psy biegną do ogrodu, dostają jeść, tym które nie chodzą, trzeba zmienić pościel. Potem przychodzi pora na zwierzaki z piętra. Gdy się z nimi upora, znowu jest pora na jedzenie dla tych z dołu. Do tego wizyty u weterynarza (podziękowania dla znakomitej kliniki Lecha Januszewskiego z Jeleniej Góry oraz kliniki Michała Rokosza z Kowar ), codzienne pranie, kąpiel psów.
- Jestem twarda baba - odpowiada pani Krystyna na pytanie, jak daje sobie radę. Bo przecież sama zdrowa nie jest. Teraz jest łatwiej, bo pomagają wolontariusze, których ujęło wielkie serce kobiety.
Nowy dom czeka
Udawało się jej prowadzić hospicjum za oszczędności i dzięki pomocy innych. Psów było wówczas mniej, a i jej sytuacja życiowa lepsza. Krytycznie zrobiło się, gdy były mąż pani Krystyny postanowił sprzedać pensjonat. Nie cofnął się przed niczym, aby ją zmusić do wyprowadzki. - Przykre, rodzinne sprawy - krótko podsumowuje kobieta, nie chcąc skupiać się na złej przeszłości. Bo w tym nieszczęściu znalazła setki ludzi o dobrym sercu i gotowych na pomoc. Po nagłośnieniu w mediach kłopotów Staruszkowa, ludzie rzucili się na pomoc. Zbierają karmę, koce, lekarstwa i pieniądze na nowy dom. Pomógł starosta wałbrzyski, wielkie pudła z karmą i innymi darami dla psów przywieźli wolontariusze ze Zgorzelca, pieniądze ślą z Ameryki, Niemiec, Anglii. Burmistrz Karpacza obiecał pomoc podczas przeprowadzki. Tylko starostwo jeleniogórskie jakieś takie niemrawe jest.
Pomóżmy pani Krystynie i jej dziadkom
Pani Krystyna znalazła już nowy dom dla siebie i swoich dziadków. By go kupić, potrzebuje 160 tysięcy złotych. Dzięki wsparciu widzów różnych telewizji, czytelnikom różnych gazet, stowarzyszeniom i wielu, wielu innym darczyńcom zebrała sporą kwotą. Brakuje jej jeszcze 40 tysięcy złotych. -

Dom na nas czeka. Załatwiam ostatnie formalności. Chciałabym przeprowadzić się jeszcze w lutym

- mówi pani Krystyna.
Wraz z pupilami mieszkałaby niedaleko Jeleniej Góry, w domu w piękniej okolicy, bez sąsiadów, co ważne , bo nie będzie skarg, jak to się zdarzało w Karpaczu. Dom ma prawie 130 m kw. i duży sad, w którym stare, kalekie i schorowane psy będą mogły spacerować.

Każdy kto chciałby pomóc pani Krystynie, może wpłacić pieniądze na konto: 03 1060 0076 0000 3130 0131 9410, w z dopiskiem "Darowizna dla Staruszkowa".
Można także na Staruszkowo odpisać 1 proc. od podatku dla Fundacji Dar Serca z dopiskiem Staruszkowo. (KSR podajemy na zdjęciach)
Potrzeba karmy , kocy pościeli
Stare, schorowane psy potrzebują także starą pościel, poszwy, prześcieradła i ręczniki.
- cały czas można przywozić karmę. dziennie w Staruszkowie idzie 40 puszek psiej żywności.
Przydadzą się środki czystości : proszek do prania , płyn do mycia podłóg, ręczniki papierowe
- folia – rozkładana jest w pokojach , co znacznie ułatwia sprzątanie po psiakach, \
- worki na śmieci 60 i 120 litrów
- żywność z długim terminem ważności : konserwy , makaron ,kasza , ryż , kawa , herbata
Wpłat na rzecz Staruszkowa dokonywać można za pośrednictwem zbiórki: https://pomagam.im/ratujmystaruszkowo

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto