Z analizy przeprowadzonej przez Metrohouse wynika, że prawie połowa potencjalnych nabywców wybierając dom jest przygotowana na dojazdy do 10 km. Co czwarty poszukujący takiej nieruchomości akceptuje odległość do 20 km. Na pokonanie większego dystansu decyduje się już niewiele osób. Wysokie ceny paliwa i słaba dostępność środków komunikacji publicznej skutecznie odstraszają od zakupu dalej położonych domów, nawet gdy ich cena jest atrakcyjna.
Czytaj także: Większość Polaków chce mieszkać w domu jednorodzinnym
Coraz bardziej kosztowny dojazd
Przed dokonaniem wyboru nieruchomości bardziej skrupulatnie niż wcześniej liczymy teraz koszty dojazdu do miejsca pracy, czy dowozu dzieci do szkoły. Przejeżdżając codziennie ok. 80 km, jeśli wybralibyśmy dom w dalej położonej podmiejskiej miejscowości, średni roczny koszt paliwa przekroczyłby 9 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć wydatki związane z utrzymaniem samochodu, a jeżeli trzeba dojeżdżać dwoma autami koszty podwajają się.
Jak się jednak okazuje dojazdy do pracy nie należą w naszym kraju do rzadkości. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w 2010 roku prawie połowa aktywnych zawodowo Polaków pokonywała do pracy dystans od 6 do 20 km. Ponad jedna trzecia zaś odległość do 5 km. Samochodem dojeżdżała większość osób, bo ok. 64 proc. Teraz jednak planujący kupno nieruchomości za miastem znacznie dokładniej przyglądają się temu, ile trzeba będzie wydać na dojazd.
Zobacz też:
* Budowa czy kupno domu - co się bardziej opłaca?
* "Dziura w ziemi" kontra wykończone mieszkanie - zalety i wady
* Ożywienie na rynku mieszkaniowym. Deweloperzy budują coraz więcej mieszkań
Autor: Barc Warszawa S.A./inf. prasowa
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?