Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Jeleniej Górze jest praca, ale nie ma pracowników

RS
Młodzi nie chcą uczyć się poszukiwanych na rynku pracy profesji.

Jeleniogórskim producentom wyrobów z tworzyw sztucznych brakuje pracowników. Młodzież nie jest zainteresowana zdobywaniem kwalifikacji koniecznych w tych zakładach, choć w mieście jest kilka dużych firm z tej branży. Na razie jedynie dwóch absolwentów jeleniogórskich gimnazjów, chce uczyć się zawodu w klasie przetwórstwa tworzyw sztucznych. We wrześniu chce ją otworzyć Zespół Szkół Technicznych Mechanik.

- Młodzież obawia się twardych, trudnych zawodów, w których trzeba się uczyć obsługi skomplikowanych maszyn. Choć z takimi kwalifikacjami praca na nich czeka – mówi Wanda Kozyra, dyrektor szkoły.

Poszukiwani są nie tylko pracownicy po szkołach zawodowych. Wolne etaty czekają też na techników i absolwentów wyższych uczelni.

- Jedna z jeleniogórskich firm poszukująca konstruktorów i rysowników, nie mogąc ich znaleźć na miejscu przeniosła biuro projektowe do Gliwic, bo tam znalazła pracowników – dodaje dyrektor Kozyra.

By zachęcić młodzież do wyboru poszukiwanych zawodów, samorząd Jeleniej Góry zorganizował cykl wyjazdów gimnazjalistów do jeleniogórskich zakładów. W pierwszym etapie uczniowie odwiedzili firmę Dr. Schneider. Jest to producent części do samochodów światowych koncernów. Powstają tu między innymi plastikowe kratki nadmuchu powietrza montowane w autach marek: Volvo, BMW i Porsche. Dwie fabryki w Radomierzu i Jeleniej Górze zatrudniają 860 pracowników. Planowana jest dalsza rozbudowa firmy m.in. o centrum badawczo-rozwojowe.

- Jest ona jednak zdeterminowana tym, czy znajdziemy ludzi do pracy. Potrzebujemy ustawiaczy maszyn wtryskowych, mechaników i automatyków – mówi Gabriela Stępień, dyrektor ds. administracyjno-handlowych w zakładach Dr. Schneider.

Jej zdaniem brak chętnych do nauki tych zawodów wynika z niewielkiej wiedzy o lokalnym rynku pracy, wśród uczniów i ich rodziców.

- Praca jest na miejscu. Nie trzeba wyjeżdżać za granicę lub do większych miast. Zarobki na poszukiwanych przez nas stanowiskach kształtują się na poziomie od 3 do 7 tys zł brutto. To pensje całkiem niezłe – dodaje Gabriela Stępień.

Dla porównania w fabryce Dr. Schneidera monter na produkcji (wymagane są jedynie zdolności manualne) zarabia ok. 2,1 tys zł brutto.

Większości uczniów odwiedzającym ten zakład, kojarzy się on właśnie z ciężką pracą na hali produkcyjnej. Dlatego niewielu deklaruje, że w przyszłości chciałoby być tu zatrudnionym.

- Te wizyty są ważne. Młody człowiek może wybrać, czy chce pracować na hali, czy w biurze. Sam decyduje, czy bierze się do nauki, czy nie - uważa dyrektor Kozyra.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto