- Litery mają ponad metr wysokości. Będzie je trudno usunąć, bo napis wykonano w trudno dostępnym miejscu i farba mocno weszła w porowatą skałę – mówi Michał Makowski z Karkonoskiego Parku Narodowego.
Przyrodnicy nie chcą używać do usuwania graffiti żadnych chemikaliów, gdyż mogłoby to zaszkodzić naskalnym porostom. Nie ma też mowy o ich skuwaniu, bo po nim pozostałby zbyt widoczne ślady.
- Będziemy starali się zetrzeć farbę mechanicznie, drucianymi szczotkami – tłumaczy przyrodnik.
Usuwaniem napisów zajmie się legnicka firma. Karkonoski Park Narodowy będzie musiał za to zapłacić 3,5 tys zł. Prace są realizowane przy okazji remontu czerwonego szlaku nad Śnieżnymi Kotłami, którym można dojść do Słonecznika.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?