Ta decyzja nie podoba się burmistrzowi Witoldowi Rudolfowi, który zamierza odwołać się od niej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Rozbiórka może kosztować co najmniej 300 tysięcy złotych.
Zdaniem samorządowca wiadukty nie są własnością gminy. Nie znalazł żadnych dokumentów to potwierdzających. Jego zdaniem zbudowano je na działce należącej do kolei
- Nadzór budowlany domniemywa jedynie, że właścicielem wiaduktów jest zarządca drogi gminnej – mówi Rudolf.
Do starych wiaduktów nie przyznają się też kolejarze. Przyczyną obecnych nieporozumień może być dokumentacyjny bałagan jeszcze z czasów PRL-u.
Wiadukty w Piechowicach zatrzymały pociągi
W listopadzie 2013 roku zły stan konstrukcji wstrzymał przejazd pociągów do Szklarskiej Poręby. Stało się to zaledwie 10 dni po zakończeniu modernizacji linii kolejowej. Podczas tych prac o wiaduktach nikt nie pamiętał.
W styczniu ubiegłego roku PKP tymczasowo je zabezpieczyła. Podpierając jeden z nich stalową konstrukcją, a przy drugim spięto stare cegły filarów metalowymi klamrami. PKP zapłaciła za prace 230 tysięcy złotych. Pieniądze firmie dał samorząd województwa.
Z góry było wiadomo, że zabezpieczenie wiaduktów jest rozwiązaniem tymczasowym i oba należy ostatecznie rozebrać. Miał to zrobić ich właściciel. Wojewódzki Nadzór Budowlany uznał, że jest nim gmina Piechowice. Tę decyzję podtrzymał Główny Nadzór Budowlany.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?