Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybierasz się w Karkonosze? Uważaj na drapieżniki. One też tam będą

HAK
polskapresse/zdjęcie ilustracyjne
Piękna, późno wiosenna pogoda, sprzyja wycieczką pieszym i rowerowym. Chętnie zapuszczamy się w rejony lasów, a tych w naszym regionie nie brakuje. W tych lasach nie brakuje też drapieżników.

Na szczęście dla człowieka nie stanowią one zagrożenia. Spotykając je na swojej drodze warto jednak zachować ostrożność.
_- W okolicy Węglińca i Pieńska, w Borach Dolnośląskich można spotkać rodzime drapieżniki takie jak lisy, borsuki i oczywiście wilki. Niestety pojawiły się też obce zwierzęta. Bardzo rozpowszechnia się jenot oraz szop pracz. Te dwa są zupełnie obce dla Polskiej fauny. Ktoś musiał je przywieźć, wypuścić i tak się zadomowiły - _mówi Wiesław Piechota, nadleśniczy Nadleśnictwa Węgliniec. Jak dodaje, zwierzęta te nie stanowią fizycznego zagrożenia dla ludzi. - Oczywiście z wymienionych zwierząt najniebezpieczniejszym może być wilk, one jednak boją się ludzi. Nie stanowimy dla nich pożywienia. Jeśli zauważymy wilka w lesie najlepiej po prostu nie reagować na jego obecność i spokojnie odejść - dodaje Piechota.

W naszych okolicach, a dokładniej na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego od wielu lat odnajdywane są też ślady rysia. Zwierzę udało się też uchwycić fotopułapką.
- Na razie są to tylko ślady. Samego rysia jeszcze nikt nie widział. Nie wiemy więc czy zwierzę zadomowiło się w Karkonoskim Parku Narodowym czy tylko przez niego przechodzi. To samo dotyczy wilka - mówi Marek Ryba, nadleśniczy Nadleśnictwa Śnieżka. Jednym z groźniejszych drapieżników występującym w Polsce i mogącym stanowić realne zagrożenie dla człowieka są niedźwiedzie. Na szczęście, mimo różnych doniesie, to zwierzę nie występuje na Dolnym Śląsku.
- Nie, niedźwiedzi z całą pewnością u nas nie ma. Jeśli ktoś twierdzi, że niedźwiedzia widział, to na pewno coś mu się przewidziało - żartuje Rybak.
Wybierając się do lasu czy spacerując po łące trzeba jednak zwrócić uwagę na jeszcze jedno zagrożenie - żmije. W Borach Dolnośląskich jest ich mnóstwo. Żmija sama z siebie nie atakuje, jednak może to zrobić czując zagrożenie.
- Nadepnięta, zastraszona. Owszem, może wówczas zaatakować. Kiedy dojdzie do ukąszenia trzeba jak najszybciej udać się do lekarza, kupić w aptece surowicę lub poprosić o nią w szpitalu. Niestety w mniejszych miejscowościach może jej nie być - wyjaśnia Wiesław Piechota. Wchodząc w trawę uważajcie więc gdzie stąpacie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto