Robert K., prezes spółki Proda Metal, ma też zapłacić 50 tys. zł nawiązki na rzecz Fundacji Pałaców i Ogrodów, która zajmuje się ratowaniem zabytków oraz 80 tys. złotych grzywny. W wymiarze finansowym wyrok jest surowszy od oczekiwań prokuratora, który wnioskował o 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat, 50 tys. zł nawiązki i 40 tys. zł grzywny.
Wyrok za rozbiórkę zabytkowej przędzalni
Sędzia Beata Chojnacka – Kucharska uznała, że biznesmen działał z umyślnie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Społeczną szkodliwość jego zachowania oceniła jako bardzo wysoką.
- Z zeznań świadków, operatorów koparek, wynika, że ich celem nie było zabezpieczenie budynku, tylko jego zburzenie. Takie polecenie wydał im kierownik robót i oskarżony. Już w momencie zakupu, oskarżony zmierzał do tego, by dokonać rozbiórki – mówiła w uzasadnieniu sędzia Beata Chojnacka – Kucharska.
Firma Roberta K. zajmowała się odzyskiwaniem elementów metalowych i sprzedażą ich na złom. Biznesmen po interwencji konserwatora zabytków, na kilka dni wstrzymał prace rozbiórkowe, ale później je wznowił.
- Miał pełną świadomość, że ma do czynienia z obiektem zabytkowym. Wykazał się ogromną ignorancją prawną. Działał z premedytacją, z wyjątkowo niskich pobudek – dodała sędzia.
Wyrok jest nieprawomocny. Obrońca zapowiedział apelację.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?