Początek meczu w Warcie Bolesławieckiej nie zwiastował gładkiej wygranej GKS. Chrobry nie odstawał od przeciwnika i po kwadransie gry miał znakomitą by wyjść na prowadzenie. Mowa o rzucie karnym, którego nie zdołał jednak wykorzystać Sebastian Tkacz . Na wysokości zadania stanął Cezary Purta, dla którego była to kolejna obroniona jedenastka w bieżącym sezonie. Później po strzale Trochimczuka z rzutu wolnego piłka trafiła w poprzeczkę. Niewykorzystane okazje zemściły się na przyjezdnych.
W 29. min GKS na prowadzenie wyprowadził Szymański. Kilka minut później Kaliciak poza polem karnym posłał piłkę nad wychodzącym z bramki Zazulakiem. Grający trener gospodarzy miał kłopot z opanowaniem piłki, ale wpadł z nią w pole karne i został pociągnięty za koszulkę przez Sławomira Tkacza. Decyzja prowadzącej mecz Elżbiety Faryniarz mogła być tylko jedna - czerwona kartka i jedenastka dla GKS. Wykorzystał ją sam poszkodowany i było już 2:0. Po zmianie stron grający w osłabieniu zespół z Nowogrodźca próbował walczyć, ale po stracie trzeciego gola w 68. min było pewne, że wróci do domu bez choćby punktu. Na listę strzelców wpisał się wówczas Buchowski. W końcówce sukces drużyny z Warty Bolesławieckiej przypieczętowali Szymański oraz A. Pyrka.
- Początek meczu nie był dobry w naszym wykonaniu. Gdyby goście wykorzystali rzut karny kto wie jak dalej potoczyłoby się spotkanie. Kluczowym momentem meczu była czerwona kartka dla gracza Chrobrego i po chwili wykorzystany rzut karny. Od tego momentu grało nam się dużo przyjemniej - ocenił Krzysztof Kaliciak, trener GKS.
W Pieńsku miejscowy Hutnik podejmował Nysę Zgorzelec. Goście bardzo szybko zdobyli trzy gole i odebrali graczom Hutnika ochotę do gry. Autorami trafień byli Smółka, Iwanowski oraz Kierpal. Nakręcona ekipa ze Zgorzelca poszła za ciosem i jeszcze przed przerwą dołożyła kolejne trzy bramki. Na 4:0 podwyższył Jabłoński, a następnie hat-trick skompletował Iwanowski.
Po zmianie stron Hutnik starał się zdobyć choćby honorowego gola, ale zespół trenera Adama Łuszczyka nie popełnił błędu. – Cieszymy się z wygranej. Powinna ona podnieść morale zespołu - powiedział Stanisław Wojtczak z ekipy Nysy. - Trzy pierwsze bramki były niezwykłej urody. Chyba graczom ze Zgorzelca wyszły strzały życia. Grali piłką i byli od nas szybsi. Po przerwie nieco zmieniliśmy ustawienie i było nieco lepiej - ocenił Rafał Jagiełło, wiceprezes Hutnika.
W derbach powiatu jeleniogórskiego Lotnik wygrał na wyjeździe z Woskarem Szklarska Poręba 2:0. W 44. min tuż przed linią pola karnego Jahn wyciął Krupę i z rzutu wolnego Dubiela pokonał Białkowski. Losy spotkania rozstrzygnęły się w 72. min. Wprowadzony w drugiej połowie Górski dalekim podaniem obsłużył Masela, który znalazł się oko w oko z bramkarzem i pokonał go uderzeniem w długi róg.
Wyniki 7. kolejki: Pieńsk - Zgorzelec 0:6 (0:6), Warta Bolesławiecka - Nowogrodziec 5:0 (2:0), Szklarska Poręba - Jeżów Sudecki 0:2 (0:1), Lubomierz - Lubań 2:0 (0:0), Bolków - Radzimów 1:2 (0:1), Gryfów Śl. - Świerzawa 3:0 (0:0), Bogatynia - Kamienna Góra 3:0 (1:0), Wykroty - Leśna 2:2 (0:0)
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?