Jednym z reżyserów filmu został Stephen Anderson - wielki wielbiciel słynnego misia, opowieści o nim i piosenek, które śpiewała mu matka. Ekipa filmowców odwiedziła Ashdown Forrest, gdzie Milne pisał powieści o przygodach Kubusia i gdzie prawdziwy Krzyś spędzał wakacje. Zawitała także do londyńskich muzeów, by dokładnie przestudiować klasyczne ilustracje E.H. Sheparda z książki. I tak zekranizowana przez nich historia rozpoczyna się bez większego zaskoczenia - pewnego leniwego dnia w Stuwiekowym Lesie Kubuś wybiera się na poszukiwanie ukochanego miodku. Jako że jego rozumek nie jest zbyt wielki, miś źle odczytuje wiadomość, którą pozostawił dla niego Krzyś. Według Kubusia wynika z niej, że jego przyjaciel został porwany przez tajemniczego stwora o tajemniczym i intrygującym imieniu Bendezar.
Dzielny miś mobilizuje więc pozostałych mieszkańców lasu, po czym wszyscy ruszają z heroiczną odsieczą Krzysiowi.
- Postaci stworzone przez Milne'a są wyraziście sportretowane i eleganckie w swej prostocie. Na ekranie wyglądają one tak, jakby zeszły wprost z ilustracji. Animowany świat przypomina ręcznie malowaną akwarelkę. Mamy więc do czynienia z klasycznym Kubusiem - mówi Henry Jackman, producent filmu.
W Polsce ekranizacja w reżyserii Stephena Andersona i Dona Halla już zrobiła furorę, bo piosenkę pt. "Witaj w moim świecie" promującą bajkę napisała i wykonała dawno niesłyszana Edyta Bartosiewicz.
Utwór trafił na ścieżkę dźwiękową animacji i jest to pierwsza piosenka z filmu napisana przez polskiego artystę.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?