Agnieszka, Oskar i Dominik zginęli w płomieniach, nie mogąc wydostać się z własnego pokoju. Wcześniej matka dzieci wyciągnęła klamki z okien. Miało to być zabezpieczeniem przed samodzielnym wychodzeniem dzieci na podwórko, a okazało się śmiertelną pułapką.
- Kiedy byłam blisko domu, widziałam jak z okien bucha ogień. Zaczęłam biec, próbowałam tam wejść, ale się nie dało. Nie wszystko pamiętam. Wiem, że wsadzili mnie do radiowozu – mówi Magdalena Kundelik.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?