JELENIA GÓRA
Tomasz Pawyza zwróci się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości o uznanie za nieważne wykreślenia go z listy adwokatów
Mecenas Pawyza stracił miejsce na liście adwokatów, bo w 1999 roku przyznał się, że w drugiej połowie lat osiemdziesiątych współpracował z Wojskowymi Słuzbami Informacyjnymi. Oświadczenia o współpracy ze służbami specjalnymi Polski Ludowej musieli składać wszyscy adwokaci.
Decyzję o skreśleniu Tomasza Pawyzy z listy podjęła jeleniogórsko-wałbrzyska Okręgowa Rada Adwokacka. Jej zdaniem współpraca z WSI oznacza, że mecenas Pawyza nie daje rękojmi właściwego wykonywania swojego zawodu.
Decyzję ORA podtrzymała Naczelna Rada Adwokacka. Mecenas Pawyza złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W styczniu bieżącego roku skarga została odrzucona.
Tomasz Pazywa tłumaczy, że jego kontakty z WSI ograniczyły się do szkolenia, które odbył zamiast zwykłego przeszkolenia, które obowiązywało wszystkich studentów. Zapewnia, że nie był żadnym tajnym współpracowanikiem.
- Uważam się za ofiarę niespójności polskiego prawa. NSA rozpatrywał sprawę innego adwokata, który przyznał się do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Uchylił skreślenie go z listy. Będę szukał sprawiedliwości w Strasburgu - mówi Tomasz Pawyza.
Mecenas Pawyza należy do najbardziej znanych adwokatów z regionu jeleniogórskiego. Bronił między innego Carringtona i szefa firmy Colleseum Józefa Jędrucha.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?