Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będzie zebra na Gagarina. Mieszkańcy walczyli o nią przez 5 lat!

Celina Marchewka
Celina Marchewka
Pawe£ Relikowski / Polskapress
Radni wrocławskiego osiedla Muchobór Wielki od dawna starali się, aby na ulicy Gagarina powstało przejście dla pieszych. Miasto konsekwentnie odmawiało tłumacząc, że to strefa ruchu uspokojonego i piesi mogą przechodzić gdzie chcą. Teraz urzędnicy zmienili zdanie.

Z decyzji miasta bardzo cieszą się osiedlowi radni, którzy o utworzenie przejścia zabiegali od lat. Kolejne pismo w tej sprawie skierowali w sierpniu. Prosili, aby zebrę namalować jeszcze przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego, ponieważ każdego dnia ulicę w tym miejscu przekraczają setki rodziców z dziećmi, którzy idą do przedszkoli i szkoły przy ulicy Stanisławowskiej. W drugą stronę mieszkańcy przechodzą natomiast do przychodni, a także do swoich domów, ponieważ wszystkie przystanki komunikacji zbiorowej znajdują się od strony ulicy Rakietowej. Przejście miałoby się znajdować w ciągu ulicy Gagarina na odcinku pomiędzy ul. Żwirki i Wigury a ul. Postępową.

Magistrat jednak konsekwentnie odmawiał, decyzję argumentując faktem, że ulica znajduje się w strefie ruchu uspokojonego, obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 30 km/h, a piesi mogą przekraczać jezdnię w dowolnym miejscu. W celu poprawy bezpieczeństwa stworzono tam także progi zwalniające. Jednak po naszej interwencji urzędnicy postanowili jeszcze raz przeanalizować sytuację na miejscu i pasy ostatecznie powstaną.

- Ulica Gagarina to wylotówka w stronę Smolca i Kątów Wrocławskich. Kiedyś ruch był tam mały, ale od czasu otwarcia AOW i szybkiego rozrostu podwrocławskich miejscowości, bardzo się zwiększył. W godzinach szczytu jedzie jeden samochód za drugim, każdy się śpieszy, a o nieszczęście nietrudno. Jesteśmy wdzięczni miastu za progi zwalniające. Wcześniej kierowcy pędzili przez Gagarina 90 km na godzinę przy ograniczeniu do 30. Teraz prędkość nie jest duża, ale natężenie samochodów powoduje, że to niebezpieczne miejsce. Jesteśmy szczęśliwi, że nasze starania zakończyły się sukcesem - mówi Bartłomiej Tylkowski, przewodniczący zarządu osiedla Muchobór Wielki.

Jednym z argumentów przemawiających za namalowaniem zebry był fakt, że kilkaset metrów dalej, w okolicy spożywczych dyskontów, urzędnicy już wcześniej zgodzili się na zrobienie przejścia, choć to miejsce także znajduje się w strefie ruchu uspokojonego. Kolejne jest teraz potrzebne na drugim końcu ulicy.

- Departament Infrastruktury i Transportu UMW dokonał ponownej analizy ww. ulicy i podjął decyzję o utworzeniu dodatkowego i widocznego przejścia dla pieszych. Przejście zostanie wdrożone dla większego komfortu mieszkańców osiedla - informuje Klaudia Piątek z biura prasowego Urzędu Miasta we Wrocławiu i jednocześnie argumentuje wcześniejsze odmowy.

- Głównym celem wprowadzanych stref uspokojonego ruchu jest wzrost bezpieczeństwa pieszych, rowerzystów, ale również kierowców korzystających z dróg. W dużej mierze ma to na celu wymuszenie na kierowcach ostrożniejszego sposobu jazdy oraz przykładania większej uwagi na to, co dzieje się na drodze, ponieważ w strefach ruchu uspokojonego piesi nie są ograniczeni w wyborze miejsca do przekraczania jezdni. Statystyki pokazują jasno, że takie rozwiązania się sprawdzają a poważne wypadki w tych miejscach to rzadkość. Nie notuje się również ofiar śmiertelnych i ciężko rannych. Na ulicy Gagarina w dostępnych nam statystykach zdarzeń drogowych (tj. za lata 2013 - połowa 2019 - 6 i pół roku) nie ma wskazanego ani jednego zdarzenia drogowego z udziałem pieszego.

Strażnik osiedlowy z Muchoboru Wielkiego, Tomasz Kubiak, potwierdza, że takich zdarzeń nie było, ale potrzebę stworzenia przejścia dostrzega i wielokrotnie działał w tej sprawie równolegle z miejscowymi radnymi.

- Osiedle bardzo się rozrasta, wciąż powstają nowe inwestycje, przybywa mieszkańców. Coraz częściej obserwuję jak młode matki z wózkami, albo starsi ludzie próbują przechodzić na drugą stronę ulicy Gagarina. Dzięki tym pasom na pewno poczują się bezpieczniej. I oni, i kierowcy będą wiedzieli, że w tym konkretnym miejscu można przekraczać jezdnię. Dobrze, że w tym przypadku nie musiała się wydarzyć tragedia, tylko urzędnicy zareagowali wcześniej - mówi Tomasz Kubiak.

Z komentarzy w mediach społecznościowych wynika, że obecna sytuacja nie odpowiada ani pieszym, ani kierowcom. Ci pierwsi skarżyli się, że w natłoku samochodów wielokrotnie mieli problem z przejściem przez ulicę, albo byli z niej wręcz przeganiani przez kierujących samochodami. Kierowcy z kolei pisali, że z ich perspektywy brak jednoznacznie określonego miejsca do przechodzenia przez Gagarina jest problematyczne dlatego, że muszą przez cały czas uważać na inne samochody (korki, skrzyżowania równoległe) i dodatkowo jeszcze rozglądać się, czy jakiś pieszy nie zamierza wejść na ulicę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto