Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bierutów: Miasto kuzyna księżnej

Bartłomiej Knapik
Bierutów słynął z toleracji religijnej. Zakładano je dwukrotnie, bo za pierwszym razem osada się nie rozwinęła. Swój złoty wiek Bierutów przeżywał w XIX wieku, gdy otworzono tu pocztę, pojawiły się prąd i kolej. Po tym, jak miasto zostało spalone przez radzieckie wojska, podnosi się do dziś.

Na początek drobne wyjaśnienie. Nazwa Bierutów nie ma nic wspólnego z pierwszym przywódcą PRL. Choć łatwo się pomylić.

– Po koniec lat 80. uczestniczyłem w konferencji naukowej, na której profesor historii, znany mediewalista, wystąpił z wnioskiem, żeby odejść od nazwy wiążącej się z prezydentem Bierutem. Kiedy trochę ochłonął, przypomnieliśmy, że nazwa tej miejscowości pochodzi ze średniowiecza. Czyli z okresu, w którym się ów profesor specjalizował – wspomina z uśmiechem prof. Jerzy Maroń, historyk z Uniwersytetu Wrocławskiego. Skąd w takim razie ta nazwa? Hipotez jest kilka. Najpopularniejsza wywodzi ją od Bertolda.

– Był to prawdopodobnie kuzyn księżnej św. Jadwigi Śląskiej. A miasto miało w swojej pieczęci napis Civitas Bertoldi, czyli miasto Bertolda – mówi Zygmunt Fedyk, były naczelnik miasta i gminy, dyrektor szkoły w Bierutowie i kronikarz.

Bierutów nie jedno ma imię
Zresztą nazw miasteczko miało znacznie więcej. W XI wieku, we wschodniej części księstwa wrocławskiego głównymi ośrodkami handlowymi były Oleśnica i Namysłów. Pomiędzy nimi powstała początkowo niewielka osada, która nabrała z czasem charakteru miejskiego. Osadą tą był Bierutów. Pierwszym zapiskiem świadczącym o jego miejskim charakterze jest dokument Henryka Brodatego z 1214 roku, wystawiony dla klasztoru św. Wincentego, gdzie występuje ono jako... Legniza. Wiadomo także, że osada była lokowana dwukrotnie.

– Trudno powiedzieć, dlaczego. Być może mieszkańcy nie mogli się pogodzić z księciem – tłumaczy Zygmunt Fedyk. Za drugim razem akt lokacyjny w 1266 roku wydał Henryk III Wrocławski Rozwojem miasta i korzyści z tego tytułu zająć miał się niejaki Wilhelmem z Dzierżoniowa. Zmieniona została także sama nazwa miasta na wdzięcznie brzmiący Książęcy Las, czyli Fürstenwald. Ale nazwa nie przyjęła się i już w żywocie św. Jadwigi pojawia się jako Civitas Bertoldi. W XIII w. ustala się niemiecka nazwa Bernstadt, ale używana jest też aż do końca XVIII w. – Bierutów i Bierutowa.

Miasto wchodziło w skład Księstwa Głogowskiego, a od 1312 r. należało do nowo powstałego Księstwa Oleśnickiego. Księstwem tym rządzili kolejno Piastowie, Podiebradowie i Wirtembergowie. Po wymarciu Wirtembergów miasto dostaje się pod panowanie książąt brunszwickich, a w 1885 r. następcy tronu królestwa Prus.
Najtragiczniejszym dla Bierutowa był wiek XV. Najpierw na choroby zakaźne umiera kilkadziesiąt procent mieszkańców, a potem w 1430 roku, miasto najeżdżają i plądrują husyci. Stopniowe wydźwignięcie się miasta z nieszczęść trwa dekady.

W kolejnym stuleciu Bierutów dwukrotnie spłonął, ale dzięki energicznym władcom Henrykowi Wacławowi Podiebradowi (1617- 1639) oraz Krystianowi Urlykowi Wirtemberskiemu (1672 1697) szybko staje na nogi i prężnie się rozwija.

Zobacz także:

NAJWIĘKSZE ATRAKCJE DOLNEGO ŚLĄSKA
PRZEWODNIK PO WROCŁAWIU
DOLNOŚLĄSKIE ZAMKI I PAŁACE

Tolerancyjni protestanci
Złoty okres dla miasta to wiek XIX. Bierutów nie mieści się już w swych średniowiecznych murach, które po kolei są rozbierane i obniżane. Prawdziwą lokomotywą dla rozwoju miasta jest wybudowanie linii kolejowej w 1865 r. Bierutów znalazł się na trasie Wrocław – Kluczbork. Potem w mieście swoje koszary zakłada oddział szwoleżerów, lekkiej jazdy, która zapisała się w historii polskiej wojskowości słynną szarżą pod Somosierrą. Powstają tor do wyścigów konnych oraz Wyższe Szkoły – żeńska i męska. Gwałtowny wzrost ilości mieszkańców i przekroczenie liczby 4 tys. zmusza magistrat bierutowski do budowy w 1873 roku szpitala. Dwa lata później rozpoczyna swoją działalność Ochotnicza Straż Pożarna oraz prasa lokalna. W latach osiemdziesiątych powstaje trzecia świątynia bierutowska, katolicka – kościół pw. św. Józefa.

Trzeba przyznać, że jest to dowód wielkiej tolerancji ówczesnych mieszkańców Bierutowa. Protestanci, których jest większość, pozwalają wznieść synagogę. A potem nie dość, że pozwalają na budowę kościoła katolickiego, to jeszcze sami sprzedają im pod niego ziemię.

Kataklizm: Armia Czerwona
W 1883 roku rozpoczęto budowę kompleksu cukrowni. Jej pełne moce produkcyjne uruchomiono w 1933 r. Była to wówczas najnowocześniejsza, a druga co do wielkości cukrownia w Europie, w której przetwarzano buraki uprawiane na całym Dolnym Śląsku. Po wojnnnej zawierusze nie zostało z niej nic.

21 stycznia 1945r. w wyniku styczniowej ofensywy armii radzieckiej Bierutów zajęły wojska sowieckie. Mimo że nie doszło do żadnych walk o miasto, wojsko zburzyło znaczną jego część z Rynkiem na czele. Postanowiono wywieźć też na Wschód wszystkie urządzenia cukrowni. – Tor do Namysłowa był cały zastawiony maszynami, ale nigdy nie dotarły one do Związku Radzieckiego. „Rozpłynęły się” po drodze – mówi Zygmunt Fedyk.

Nowi mieszkańcy przybywali do Bierutowa głównie z kresów wschodnich II Rzeczypospolitej, z Małopolski, z byłego województwa kaliskiego. Pierwsi z nich, kolejarze, dotarli tu jeszcze w 1941 roku jako robotnicy przymusowi. Część z tych, którzy przeżyli wojnę, zostali tu na stałe.

Zobacz także:

NAJWIĘKSZE ATRAKCJE DOLNEGO ŚLĄSKA
PRZEWODNIK PO WROCŁAWIU
DOLNOŚLĄSKIE ZAMKI I PAŁACE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto