Grupa szturmowa doszła już do obozu II na 6200 m. Pogoda jest dobra i taka ma się utrzymać według prognoz do środy, najdalej do czwartku.
- Czujemy jeszcze zmęczenie, ale mamy i świadomość, że zobowiązani jesteśmy próbować szczytu do końca, tj. oczywiście
do końca zimy 20 marca - donoszą uczestnicy wyprawy.
Artur Hajzer, który zdecydował się na pozostanie w bazie, swoją decyzję uzasadnił w taki sposób:
- Jestem starszy i nie zregenerowałem się po ostatnim ataku tak szybko jak Robert (Szymczak).Poza tym cały czas wisi nade mną pokusa by nie grać pierwszych skrzypiec na każdej linii. Jestem zmęczony i pojawiła się okazja oddania inicjatywy całkowicie młodym. Może to ich ponadnormatywnie zmotywuje i wykrzesze dodatkowe siły. Jestem przekonany, że ten atak nie ma nic wspólnego z tytułem mojej książki i że szczyt teraz ulegnie.
W bazie oprócz Artura Hajzera pozostał Piotr Snopczyński. Jeleniogórzanin Rafał Fronia opuścił bazę kilka dni temu. Do Polski przyleci w najbliższy czwartek.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?