Proces w tej sprawie trwał prawie 6 lat. Gregor S. nie jest już sołtysem. Mieszkańcy odwołali go tuż po podpaleniu zabudowań sąsiada, z którym był skonfliktowany. Potem wyprowadził się z Komarna.
Postępowanie przed sądem ciągnęło się tak długo, ponieważ proces trzeba było powtórzyć, ze względu na zmianę składu orzekającego. Wyrok jest prawomocny.
Gregor S. urodził się w Polsce, ale we wczesnej młodości wyjechał do Niemiec. Tam osiągnął biznesowy sukces. Gdy osiadł w Komarnie w swojej wsi chciał wprowadzić porządek, do jakiego przywykł w Niemczech. Planował ukrócić kradzieże drzewa w lesie, walczyć o czystość środowiska, właściwe odśnieżanie dróg. Wystartował w wyborach na sołtysa i wygrał. Realizując swój program wyborczy pokłócił się z grupą sąsiadów.
Wcześniej Gregor S. miał już kilkakrotnie kontakt z polskim wymiarem sprawiedliwości. Po raz pierwszy przy okazji oskarżenia o znieważenie funkcjonariusza straży miejskiej w Jeleniej Górze. Sąd grodzki skazał go za to na 2 tys. zł grzywny. Wyrok półtora roku więzienia w zawieszeniu otrzymał za groźby uśmiercenia sąsiadów i wulgarne wyzwiska wobec funkcjonariuszy policji, którzy przyjechali na interwencję do jego domu. Policjanci zjawili się na posesji Gregora S., wezwani przez jego sąsiadów, którym przeszkadzała w nocy puszczana zbyt głośno muzyka.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?