Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czerwone, żółte i czarne Ferrari mknęły po zakrętach w Piechowicach. Pierwszy "Wyścig Górski" na trasie do Michałowic za nami. Kto wygrał?

Justyna Orlik
Justyna Orlik
Królewskie Towarzystwo Automobilowe z Ryszardem Piotrowskim (prezes) na czele kolejny raz udowodniło, że jak się chce to można. Wczoraj na Placu Ratuszowym odbył się SuperCar Mouintain Challenge, gdzie można było zobaczyć kultowe modele Ferrari takie jak: Testarossa V12 czy 348 GTB, F 430, F8, 599 GTB, a także mniej znane jak 412. Dziś mieszkańcy Piechowic oraz zaproszeni goście mogli usłyszeć moc ich silników oraz obejrzeć zmagania rajdowców. Nie obyło się bez niespodzianek.

Malownicze Piechowice przywitało kierowców SuperCar Mouintain Challenge

Niewielkie miasteczko znajdujące się w powiecie karkonoskim słynie z krętej drogi do Michałowic, która nie tylko roztacza przed nami piękne widoki, jak znany tubylcom i turystom skalny most, ale składa się z licznych zakrętów. Te z kolei mogą pokazać umiejętności kierowców, kiedy szosa wyłączona jest z ruchu.

- Z miastem mamy bardzo dobre stosunki, a ładna droga idealnie nadaje się do przeprowadzenia rajdu. Zależy nam też na tym, żeby ściągać tu turystów i promować rejon nie tylko zamkiem Chojnik i hutą "Julią", ale sportowymi wydarzeniami. - wyjaśnia Ryszard Piotrowski, prezes Królewskiego Towarzystwa Automobilowego.

Wyścig Górski na drodze z Piechowic do Michałowic

Trudno wyobrazić sobie lepiej i bardziej profesjonalnie przygotowany wyścig. Nad bezpieczeństwem widzów oraz kierowców czuwała ekipa z wieloletnim doświadczeniem w obsłudze podobnych eventów. Mogliśmy spotkać tam, m.in. Macieja Majewskiego, pilota samochodów rajdowych oraz Wojtka Szczodrowskiego, który odliczał startowe sekundy. Emocje, jakie towarzyszyły uczestnikom imprezy mogliśmy obserwować z wnętrza Maserati, który osiągał zawrotne prędkości na zakrętach i swój pierwszy przejazd zakończył z czasem 2 minut i 30-tu kilku sekund. Ekipa Maserati przyjechała do Piechowic aż z Tomaszowa Mazowieckiego, a w środku samochodu znajdowały się dwa foteliki dziecięce, bo jak poinformował nas kierowca Maserati "to w sumie rodzinne auto". I patrząc na pozostałe auta, trudno nie odnieść podobnego wrażenia.

Ściganie się Maserati to już jednak zupełnie inna para kaloszy... Przekonajcie się sami, oglądając film z wnętrza samochodu w trakcie wyścigu.

Kto wygrał pierwszy "Wyścig Górski"?

Nie było to Maserati... Najwięcej szczęścia miała ekipa z Mercedesa GTR 500 HP, choć na oficjalne wyniki musimy poczekać do wieczora. Sędziowie zliczają czas poszczególnych przejazdów. Na trasie nie obyło się też bez przykrych niespodzianek.

Wyścig Górski w Piechowicach (21.05.2022)
Eliza Ciepielewska

Lista startowa:

  • 1 Ferrari 328 GTB,
  • 2 FERRARI TESTAROSSA,
  • 3 FERRARI 458 ITALIA,
  • 4 FERRARI 355 456 M,
  • 5 FERRARI 599 GTB,
  • 6 MASERATI,
  • 7 MERCEDES AMG GTR,
  • 8 PORSCHE 911,
  • 9 FERRARI F8 SPIDER,
  • 10 BMW ALPINA

Ferrari 355 wypadło z toru przy ostatnim starcie

Jak poinformował Michał Staroszczuk, pasjonat starych samochodów, który w trakcie rajdu obsługiwał ostatni odcinek wyścigu, czarne Ferrari wypadło z toru. Na szczęście ani kierowcy, ani pilotowi nic się nie stało. Jak dodał, takie sytuacje się zdarzają, bo droga do Michałowic jest wymagająca. Nie pomogła również śliska nawierzchnia i to, co pozostawiła po sobie wczorajsza gwałtowna burza.

Czarne Ferrari wypadło z toru
użyczone

Co o samym rajdzie mówią jego uczestnicy i burmistrz Piechowic?

Właściciel BMW Alpina pierwszy raz pojawił się na rajdzie, a do uczestnictwa w nim został namówiony przez kolegę. Jak tłumaczył, częściej rekreacyjnie jeździ na motorze, ale w związku z nowym zakupem postanowił go przetestować.

- Auto prowadzi się bardzo dobrze, a sam rajd to świetna zabawa. - dodał kierowca BMW.

O swoich przeżyciach w roli pasażera samochodów wyścigowych opowiedział nam też burmistrz Piechowic.

- Mieszkańcy mogą obejrzeć takie samochody, których na co dzień nie widać i które trudno się prowadzi. Miałem okazję przejechać się nimi w trakcie jazd próbnych, więc wiem o czym mówię. Wrażenia ekstremalne, szczególnie w trakcie przyśpieszeń i przy wchodzeniu w zakręty. Niemniej, to fajna zabawa, bo odcinek drogi jest zamknięty, a kierowcy mogą nim bezpiecznie przejechać. - tłumaczy Jacek Kubielski, burmistrz Piechowic.

użyczone

Jak wygląda droga z Piechowic do Michałowic?

Zobaczcie zdjęcia z dzisiejszego wyścigu!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto