Czytelnicy pytają o jeleniogórskie drogi rowerowe - Marcin Zawiła odpowiada

Marcin Zawiła: Gdyby potraktować to pytanie dosłownie, to mogę odpowiedzieć żartobliwie, że to jest i będzie niemożliwe, bowiem miasto rozciąga się na 32 km, od Maciejowej do Jagniątkowa, a najwyższy punkt topograficzny to Czeskie i Śląskie Kamienie nad Czarnym Kotłem Jagniątkowskim. Dojazd rowerem tam jest niemożliwy. Ale mówiąc serio, przez kilka lat powstawały w Jeleniej Górze niepołączone odcinki dróg dla rowerów, od roku zaczynamy proces ich "spinania". Obowiązuje teraz zasada, że nie ma mowy o budowie żadnej nowej drogi czy poważnej przebudowie ulicy, jeśli nie planuje się przy niej ścieżki rowerowej. Przykład obwodnicy południowej jest tu najlepszy. Jeśli myślimy poważnie o "rowerowej Jeleniej Górze", to proste łączenie istniejących odcinków nie rozwiązuje problemu. Jeszcze w czerwcu br. zostanie ogłoszony przetarg na przygotowanie "Koncepcji tras i szlaków rowerowych Jeleniej Góry". Miałaby ona obejmować wszystkie zagadnienia z tym związane: inwentaryzację szlaków istniejących, wytyczenie nowych, wskazanie miejsc, gdzie powinny być "spinane", ale także wskazanie potrzeby realizacji "urządzeń drogowych" dla rowerzystów w rodzaju śluz rowerowych, możliwości jazdy pod prąd na niektórych ulicach, itp. Koncepcja musi przewidywać połączenia wszystkich szlaków w Jeleniej Górze z tymi, które istnieją w sąsiednich gminach. Jednym z warunków realizacji tej "Koncepcji" będzie organizacja społecznych spotkań i dyskusji nad tezami tego dokumentu. To - wbrew pozorom - ogromne zadanie, na które przeznaczamy prawie 80 tys. zł, zaplanowane już w budżecie. Chciałbym na przełomie roku 2012/2013 zakończyć tę pracę i konsultacje. Kolejnym etapem będzie projektowanie techniczne, potem występowanie o część środków zewnętrznych, które uzupełnią nasz budżet, przetargi na prace i budowa. Finału wszystkich działań możemy spodziewać się za kilka lat.