Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk: Bieganie na nartach coraz popularniejsze

Rafał Święcki
Pobiegać na nartach można też w Jaczowie koło Głogowa
Pobiegać na nartach można też w Jaczowie koło Głogowa fot. grazyna szyszka
Po małyszomanii przyszła w Polsce kolej na kowalczykomanię. Biegi narciarskie mają bowiem istotną przewagę nad skokami narciarskimi - można im nie tylko kibicować, ale także czynnie je uprawiać. Ten sport nie jest też zbyt kosztowny.

Używany sprzęt można kupić już za 400-600 zł. Poza tym można go uprawiać wszędzie, gdzie leży śnieg, niekoniecznie w górach. Jest mniej urazowy niż narciarstwo zjazdowe. Nie trzeba też mieć specjalnej kondycji, bo na biegówkach można spacerować.

Dolnoślązacy najchętniej biegają w Jakuszycach. Ale biegać można też w innych regionach. W Głogowie z miłości do biegów trasę dla siebie i mieszkańców przygotowuje prywatny przedsiębiorca. Wrocławianie biegają w miejskich parkach, m.in. Szczytnickim i Południowym. Coraz więcej osób korzysta z tras biegowych w Rybnicy Leśnej, w powiecie wałbrzyskim. Jeleniogórzanie mogą trenować na nowych trasach pod Chojnikiem.

Modę na bieganie na nartach obserwuje z zadowoleniem Julian Gozdowski, komandor rozgrywanego na Polanie Jakuszyckiej Biegu Piastów. - Do Jakuszyc zimą codziennie przyjeżdża do tysiąca osób, w weekendy jest ich kilka tysięcy - mówi.

Jakuszyce są narciarskim fenomenem w skali europejskiej. Trudno gdzie indziej znaleźć tak dobre warunki do uprawiania biegów. W sumie jest tu 100 km tras, a śnieg leży jeszcze w maju. - Puste trasy wcześnie rano to prawdziwa rzadkość. Dawniej tu tak nie było - mówi Rafał Jurkowlaniec, marszałek województwa dolnośląskiego, który biega tu regularnie od lat 90.

W Jakuszycach spaceruje na nartach dziennikarz radiowej Trójki Marek Niedźwiecki. Można tu spotkać piosenkarkę Marysię Sadowską. Mistrzyni świata i Europy oraz srebrna medalistka olimpijska w kolarstwie górskim, Maja Włoszczowska, odwiedza Jakuszyce kilka razy w tygodniu.

Trasa biegowa pod Głogowem powstaje z miłości do biegów narciarskich. Od dwóch sezonów na swoim polu w Jaczowie przygotowuje ją miejscowy przedsiębiorca Czesław Jacuś. Korzysta z niej sam i zaprasza na nią mieszkańców Jaczowa. Trasa ma prawie pięć kilometrów. Kiedy jest śnieg, nie brakuje osób, które pokonują ją po kilka razy. Biznesmen przygotował na polu parking na ponad 100 aut i bezpłatną wypożyczalnię sprzętu.

- Lubię biegać, i kiedy naszła mnie ochota, to musiałem jechać aż do Jakuszyc - tłumaczy. - Wcale nie ma potrzeby tłuc się ponad 120 kilometrów w jedną stronę, w góry - dodaje.

Na podgłogowskiej trasie już dwa razy zorganizowano zawody. W Grand Prix Wzgórz Dalkowskich wystartowało ponad 100 osób. Były puchary, dyplomy i gratulacje od zaproszonego na imprezę gościa specjalnego - Józefa Łuszczka, mistrza świata z Lahti w 1978 roku.

Jednak największe sukcesy w popularyzacji biegów narciarskich w Polsce ma z pewnością inna nasza mistrzyni. Justyna Kowalczyk sprawiła, że tras jest coraz więcej. Wytycza je m.in. miasto Jelenia Góra. Są pięknie położone w otulinie Karkonoskiego Parku Narodowego, na północnym zboczu góry Chojnik. Z innych części Jeleniej Góry można tu dojechać nawet miejskim autobusem. Szlak spacerowy ma długość czterech kilometrów, intensywny trening można przeprowadzić na półtorakilometrowym odcinku z podbiegami i zjazdami. Dzieci mogą pochodzić na polanie pod Chojnikiem lub na bieżni przy Szkole Podstawowej nr 15.

Własny system tras chce też budować Karpacz, w górnej części kurortu. Teraz regularnie przygotowywane jest 2,5 km.

- Chcemy wytyczyć w tym rejonie kolejną pętlę o długości kilku kilometrów z wykorzystaniem Drogi Chomontowej - tłumaczy Ryszard Rzepczyński, burmistrz Karpacza.

Władze miasta dostrzegają rosnące zainteresowanie tą dyscypliną. Goście kurortu częściej chcą jeździć na zjazdówkach, by potem spróbować biegówek.

Żeby pobiegać na nartach w Kotlinie Kłodzkiej, najlepiej wybrać się w Góry Stołowe, gdzie dla biegaczy przygotowanych jest 50 km tras. Sprzęt można wypożyczyć w Karłowie, a także w schronisku Pasterka. Kosztuje to 20-25 zł. Rodzice bardzo chętnie pożyczają też specjalne przyczepki, w których można posadzić dziecko.

W regionie wałbrzyskim coraz więcej osób korzysta z tras w Rybnicy Leśnej, niedaleko Andrzejówki. W weekendy biegają całe rodziny. - To fajne, kiedy jest niewiele śniegu na stokach, a do biegania białego puchu nie trzeba wiele - mówi Maciej Koliba, który na narty jeździ z dwójką dzieci.

O popularności biegów w regionie wałbrzyskim będzie można się przekonać 6 lutego podczas Biegu Gwarków. W 32. edycji tych zawodów swój udział zapowiedziało kilkaset osób.
Jeszcze popularniejszy jest organizowany na początku marca w Szklarskiej Porębie Bieg Piastów. Od kilku lat ta impreza to członek elitarnej ligi światowych biegów długodystansowych Worldloppet. Liczbę startujących na głównym dystansie 50 km trzeba ograniczać do dwóch tysięcy osób, bo więcej nie pomieści pole startowe.

Polana Jakuszycka to obecnie prawdziwa mekka biegaczy. W sumie jest tu 100 km tras, a śnieg leży jeszcze w maju. Co weekend odbywa się tu jakaś impreza biegowa lub spacery integracyjne dla każdego. Oprócz amatorów, biegają tu najlepsi wyczynowcy. Ośrodek był ostatnio bazą treningową biegaczy rosyjskiej kadry narodowej. Regularnie trenuje tu Czech Lukas Bauer, triumfator Pucharu Świata i cyklu Tour de Ski. Pojawia się też Justyna Kowalczyk.

Współpraca: SEL, WEN

Jak zacząć biegać na nartach

Pierwsze kroki stawiamy techniką klasyczną. Nie różni się ona od naturalnego sposobu poruszania się człowieka. Narty prowadzimy równoległe, po lekkim odbiciu przechodzimy w małą fazę ślizgu. Idąc pod górę, skracamy krok, poruszamy się na bardziej ugiętych nogach. Żeby zjechać, musimy równomiernie obciążyć obie stopy, ugiąć kolana, lekko rozchylić ręce i pochylić się do przodu. Naukę można też zacząć od spacerów z kijami, bez nart. Taki trening wzmacnia nas kondycyjnie i siłowo. Dobór nart zaczynamy od pytania: "Do czego mają nam służyć?". Początkujący mogą zaczynać na nartach śladowych, nieco szerszych od wyczynowych biegówek. Zwykle mają one łuskę w środkowej części ślizgu, która zapobiega cofaniu się nart. Nie trzeba ich smarować, by trzymały się śniegu. Osoby chcące poruszać się w kopnym śniegu potrzebują nart jeszcze szerszych, zwanych back country. Wysokość obu tych typów nie powinna przekraczać 10-15 cm powyżej wzrostu narciarza. Kije do turystyki lub amatorskiego biegania stylem klasycznym nie powinny być wyższe niż wysokości ramienia narciarza. Buty muszą być ciepłe, wygodne i nieprzemakające.

od 12 lat
Wideo

echodnia.euNowa fantastyczna atrakcja w Podziemnej Trasie Turystycznej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto