Ewakuowali 1000 uczniów w ramach ćwiczeń

Biorą w nich udział 34 zespoły ratowników medycznych z różnych jednostek straży z całej Polski – w sumie ponad 150 osób.

- To jedne z największych manewrów ratowniczych w naszym kraju. Organizujemy je już po raz trzynasty – mówi młodszy brygadier Radosław Fijołek, zastępca komendanta PSP w Jeleniej Górze.

Ćwiczenia zaczęły się od symulacji katastrofy na dawnym poligonie przy ulicy Sudeckiej. Ratownicy ćwiczyli udzielanie pomocy ofiarom zdarzenia masowego. Wczoraj działania przeniosły się do śródmieścia Jeleniej Góry. Zamknięto dla ruchu ulicę Armii Krajowej. Przez kilka godzin kierowcy musieli jeździć objazdami. Autorzy scenariusza ćwiczeń, zaplanowali między innymi wtargnięcie do szkoły grupy terrorystów i wzięcie przez nich zakładników. Zanim policjanci przystąpili do ich odbicia, strażacy ewakuowali ponad 1000 uczniów ze szkoły podstawowej nr 2 i gimnazjum nr 1, w którym wybuchł symulowany pożar.

Dzieci na czas akcji umieszczono w budynku teatru, w siedzibie Książnicy Karkonoskiej oraz w Jeleniogórskim Centrum Kultury. Dopiero po tym antyterroryści rozpoczęli odbijanie zakładników. Nie obyło się bez ofiar. Byli ranni i zabici zarówno po stronie terrorystów, jak i szturmujących policjantów. Wśród poszkodowanych byli też strażacy. By ćwiczenia były jak najbardziej realistyczne odniesione obrażenia symulowano czerwoną farbą.

Po południu ćwiczący strażacy przenieśli się do Kowar i Karpacza. Dziś ćwiczenia będą odbywały się w rejonie Szklarskiej Poręby. Na razie ta część scenariusza szkolenia jest utrzymywana w tajemnicy. Ratownicy wymyślone dla nich zadania otrzymują w zapieczętowanych kopertach, tuż przed wyruszeniem na akcję. Jak zapewnia młodszy brygadier Radosław Fijołek dziś, ćwiczenia nie spowodują żadnych utrudnień komunikacyjnych.