Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Groźny bandyta Ryży znowu siedzi

Rafał Święcki
JELENIA GÓRA Dolnośląscy bandyci by oszukiwać Czechów i Słowaków wyjeżdżają także na Górny Śląsk, Opolszczyznę i w Beskidy. To dochodowy biznes, niektórzy dzięki temu pobudowali domy i prowadzą wygodne życie – ...

JELENIA GÓRA Dolnośląscy bandyci by oszukiwać Czechów i Słowaków wyjeżdżają także na Górny Śląsk, Opolszczyznę i w Beskidy. To dochodowy biznes, niektórzy dzięki temu pobudowali domy i prowadzą wygodne życie – twierdzą policjanci.

Podczas jednej z takich wypraw wpadł niedawno znany jeleniogórski gangster Sebastian K. ps. Ryży. Na wniosek prokuratury w Żywcu został tymczasowo aresztowany pod zarzutem oszustwa. Zdaniem prokuratury on i kilku kolegów podczas wymiany waluty oszukali obywatela Czech na ponad 70 tys. zł. Kompanów Ryżego nie udało się ująć.
– Na razie Sebastian K. nie przyznaje się do winy - mówi Małgorzata Szynik, zastępca prokuratora rejonowego w Żywcu.
Mechanizm oszustwa był prosty. W zamian za czeskie lub słowackie korony oszuści płacą zwitkami pieniędzy, w których banknoty są tylko na wierzchu, a w środku znajduje się odpowiednio przycięty papier.
– W ten sposób udaje się przewalać jeszcze tylko Czechów i Słowaków. Żaden Polak się na to nie weźmie. Zaś Niemcy nie wymieniają pieniędzy na ulicy. Wolą bezpieczne kantory - tłumaczy jeden z operacyjnych oficerów policji.
Zdaniem funkcjonariuszy często zdarza się, że przestępcy, by uśpić czujność ofiary kilkakrotnie zgadzają się na wymianę po wyższym kursie od normalnego. Gdy obcokrajowiec im zaufa i chce wymienić większą sumę pieniędzy zostaje oszukany.
– Dzięki temu w Jeleniej Górze wygodnie żyje około 20 osób. Jeżdżą po Polsce w zorganizowanych grupach – twierdzą policjanci, którzy często są wobec oszustów bezradni, ponieważ według ich szacunków około 70 proc. tego typu przestępstw nie jest zgłaszanych.
Aresztowany w Żywcu Ryży niedługo cieszył się wolnością. Tuż przed Bożym Narodzeniem wyszedł z więzienia, w którym odsiadywał 5-letni wyrok. Opuścił zakład karny przed zakończeniem odbywania kary, dzięki warunkowemu zwolnieniu.
Zdaniem policjantów, mimo wyroku, Sebastian K. nawet na chwilę nie wycofał się z „branży”.
– Wiele osób z półświatka czekało na jego wyjście z więzienia. Pomogli mu finansowo po wyjściu. Ryży to dla nich mityczna postać. Miejmy nadzieję, że teraz posiedzi dłużej – mówi jeden z oficerów.

Długa lista przestępstw

„Ryży” należał do najgroźniejszych jeleniogórskich przestępców drugiej połowy lat 90. Zrobiło się o nim głośno w lipcu 1998 roku. W południe do stojących na chodniku ulicy Grodzkiej naprzeciw hotelu „Baron” trzech mężczyzn podjechał ciemny volkswagen golf, z którego w ich kierunku oddano strzały. Wszyscy zostali ranni. Najciężej Sebastian K., któremu napastnik przestrzelił płuca. Do dziś nie ustalono, kto strzelał. W 2000 roku rozpoczął się proces, podczas którego Ryżego skazano na 5 lat więzienia. Odpowiadał między innymi za wymuszenia rozbójnicze, groźby karalne i nielegalne posiadanie broni. Prócz rozprawy w Żywcu, Ryżego czeka jeszcze jeden proces. Będzie odpowiadał za udział w bójce, podczas której zginęło dwóch Ormian. Trzeci natomiast został poważnie ranny.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto