– Przyznaję, że razem z wykonawcą zwlekamy z wykonaniem prac i maksymalnie je opóźniamy – mówi Grzegorz Ziaja, wójt Koszęcina. – Ale proszę nas zrozumieć. Cała hala kosztuje ponad 4 miliony zł. Dla nas nawet 900 tysięcy dotacji to pieniądze, na które warto poczekać.
Sytuacja hali w Strzebiniu przypomina sprawę krytej pływalni w Herbach. Tam także czekano z otwarciem basenu, mimo że był on praktycznie gotowy. Wójt Roman Banduch tłumaczył, że basen zostanie otwarty później, bo w innym przypadku jego gmina straci możliwość starania się o dotacje.
Identycznie wygląda sytuacja strzebińskiej hali. Jeżeli gmina Koszęcin chce uzyskać dodatkowe środki, to część prac musi wykonać w przyszłym roku. Dlatego otwarcie hali zostało przesunięte. Najbardziej poszkodowani są uczniowie Zespołu Szkół w Strzebiniu, którzy mogliby już korzystać z nowej hali. Tam jednak wciąż trwają prace, są one prowadzone w ślimaczym tempie i nikt tego nie ukrywa.
– Aktualnie sytuacja wygląda tak, że jeżeli chcemy otrzymać środki, to musimy część pieniędzy wydać w pierwszym kwartale przyszłego roku i wtedy najprawdopodobniej doszłoby do otwarcia obiektu. Teoretycznie firma mogłaby kredytować część prac, ale wykonawca nie jest zainteresowany takim rozwiązaniem – mówi wójt Ziaja.
W poniedziałek w Strzebiniu gościła Komisja Kultury i Sportu Sejmiku Województwa Śląskiego. Podczas spotkania nie padły konkrety, ale pojawiła się iskierka nadziei, że inwestycję uda się otworzyć wcześniej, co przede wszystkim ucieszyłoby dzieci i młodzież ze Strzebinia, którzy od wielu lat czekają na obiekt sportowy z prawdziwego zdarzenia. Zajęcia z wychowania fizycznego w Strzebiniu odbywały się nawet na szkolnych korytarzach.
– Dowiedziałem się, że jest niewielka szansa na to, żeby w tym roku uzyskać dotację. Wtedy skończylibyśmy budowę hali dużo wcześniej, bo są takie możliwości – mówi nam Grzegorz Ziaja.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?