Wałęsak brazyliski, czyli pająk, który niedawno wpadł w ręce klienta jednego z supermarketów w Miliczu jest jednym z najbardziej jadowitych pająków na świecie. Jak się okazuje przypadek tego egzotycznego pająka w Miliczu nie był jednorazowy. Już wcześniej do sklepów, właśnie w kartonach z bananami, trafiały te zwierzęta.
Jacek Pacyna ze Smardzowa od lat hoduje pająki. W swoich terrariach ma również groźne okazy. Między innymi Czarną wdowę. Blisko szesnaście lat temu wszedł także w posiadanie Wałęsaka brazylijskiego.
- Pewien sprzedawca warzyw i owoców przyszedł kiedyś do mnie z zawiniętymi w folię bananami i... pająkiem. Byłem wtedy w Niemczech, miałem tam wystawę - opowiada pan Jacek, który dodaje, że pająk, o którym mowa jest jednym z dziesięciu najbardziej niebezpiecznych na świecie. - Wystawiłem go w terrarium na wystawie. Był wielką atrakcją, ale po kilku miesiącach padł. Niewykluczone, że nie zniósł warunków transportu - opowiada mężczyzna.
Przypadek pająka w bananach jest dość kontrowersyjny, ale jak mówi nasz rozmówca sporadycznie może się to zdarzyć.
- Pająki są ciepłolubne, a transporty zazwyczaj odbywają się w chłodniach. Może się jednak zdarzyć tak, że pająk przetrwa podróż i znajdzie się w sklepie tak jak to było w Miliczu - opowiada Pacyna.
Ukąszenie przez takiego pająka może przysporzyć nam wiele kłopotów. W najlepszym razie może zakończyć się na bólu i opuchliźnie, a w najgorszym nawet na śmierci.
- Wszystko zależy od organizmu. Pająk ze względu na swoje gabaryty nie ma wiele jadu, ale jeśli ktoś jest uczulony to może być z nim krucho - mówi Jacek Pacyna i jako ciekawostkę dodaje także, że przed laty kiedy zza granicy sprowadzane była roślinność, a konkretnie Yuki, często wtedy razem z nimi do naszego kraju przyjeżdżały Czarne wdowy z kokonami. - To również niebezpieczne okazy, które mogą zabić - dodaje hodowca.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?