Inwestycje uchronią Jelenią Górę przed powodzią

Prace już trwają m.in. na Bobrze w rejonie Jeleniej Góry – Grabarowa. Dotąd było to niebezpieczne miejsce. Woda wzbierała tu po większych opadach z uwagi na koryto rozmyte na odcinku ok. 600 metrów.
Remont trwa na brzegach potoku Karpnickiego w Karpnikach. Trzy lata temu jego wody zalały tę miejscowość, czyniąc spore zniszczenia. RZGW odtwarza zniszczone brzegi Kamiennej w okolicach kempingu „Baza pod ponurą małpą” w Szklarskiej Porębie. Podobne prace prowadzone są na potoku Łomnica w Karpaczu i Miłkowie, który także niebezpiecznie przybierał. Na liście realizowanych projektów są też mniejsze potoki Mała Kamienna, Janówka, Jedlica, Piastówka i Wrzosówka.
- Wykonanie zabudowy cieków wraz ze stabilizacją brzegów i dna koryta znacząco poprawią warunki przepływu wód i w zdecydowany sposób zmniejszą zagrożenie powodziowe – mówi Magdalena Łońska, rzecznik RZGW we Wrocławiu.
W minionych latach wyremontowano 10-kilometrowy odcinek rzeki Kamienna na terenie Jeleniej Góry, od ujścia do Bobru do zbiornika przeciwpowodziowego w Sobieszowie. Z dna usunięto żwir naniesiony podczas powodzi w 2006 roku.
Ostatni raz tak rozległe prace remontowe były tu prowadzone w latach 70. ubiegłego wieku. Dziś Kamienna stała się bardziej przewidywalna. Nawet podniesienie lustra wody o półtora metra (z normalnych 80 cm), nie grozi wystąpieniem rzeki z brzegów.

- Gdyby nie te prace, po większych ulewach moglibyśmy się spodziewać zalewania ulic: Łąkowej, Ludowej, Francuskiej, Nadbrzeżnej i Mieszka I – mówi Włodzimierz Belta, naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego w jeleniogórskim magistracie.
Bezpieczeństwo poprawiła też likwidacja dwóch jazów w rejonie młyna na ul. Wolności oraz przy starym ujęciu wody przy zakładach Jelchem. Po rozebraniu niepotrzebnych urządzeń piętrzących wodę, poziom rzeki na kilkuset metrach obniżył się o ponad pół metra.