Biały Orlik, czyli najnowsze lodowisko w Jeleniej Górze, świeci pustkami, choć korzystanie z niego jest bezpłatne. Jeleniogórzanie przychodzą rzadko, bo przy tafli rozłożonej przy Zespole Szkół Ogólnokształcących i Technicznych na Zabobrzu nie ma wypożyczalni łyżew. Miejscy urzędnicy nie pomyśleli o niej, a takich, którzy mają własne łyżwy, jest niewielu.
Po otwarciu lodowiska okazało się, że trudno znaleźć zarządcę obiektu. Szkoła nie chciała się tym zająć. W trybie awaryjnym, tuż przed świętami, opiekę nad obiektem powierzono Międzyszkolnemu Ośrodkowi Sportu. Jego dyrektor Ireneusz Taraszkiewicz kupił już 86 par łyżew. Wypożyczalnia ma ruszyć, gdy urzędnicy zaakceptują regulamin jej działalności.
MOS musi też zatrudnić sezonowych pracowników, którzy zajmą się wypożyczaniem łyżew i konserwacją lodu. W tej chwili robią to pracownicy MOS. - Na dłuższą metę tak się nie da, bo mam za mało ludzi - mówi Taraszkiewicz. Wylicza, że do obsługi czynnego codziennie od godz. 8.30 do 20.30 lodowiska potrzeba 6,5 etatu. Prezydent ma zadecydować, czy znajdą się na to pieniądze.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?