Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jelenia Góra: Dług uczelnianego klubu obciąża byłych studentów. Skandal z AZS Kolegium Karkonoskie

Rafał Święcki
Jelenia Góra: Dług uczelnianego klubu obciąża byłych studentów. Skandal z AZS Kolegium Karkonoskie.
Jelenia Góra: Dług uczelnianego klubu obciąża byłych studentów. Skandal z AZS Kolegium Karkonoskie. Rafał Święcki
Jelenia Góra: Długi uczelnianego klubu obciążają byłych studentów. 13-osobowa grupa byłych studentów dawnego Kolegium Karkonoskiego (obecnie Karkonoska Państwowa Szkoła Wyższa) zakończyła edukację w jeleniogórskiej uczelni z olbrzymim długiem. Zakład Ubezpieczeń Społecznych każe zapłacić im ponad 112 tys. zł zaległych składek.

Byli studenci nie chcą wpłacić pieniędzy dobrowolnie, więc po interwencji prokuratury, sprawą zajął się jeleniogórski sąd pracy i ubezpieczeń społecznych. W piątek odbyła się pierwsza rozprawa.
Dług powstał, ponieważ uczelniany klub sportowy AZS Kolegium Karkonoskie nie odprowadzał przed laty składek za swoich pracowników, m.in. za sprowadzone z USA czarnoskóre koszykarki, które grały w ekstraklasowej, akademickiej drużynie.

Jelenia Góra: Dług uczelnianego klubu obciąża byłych studentów

Ale dlaczego za długi uczelnianego klubu maja płacić byli studenci? Bo uprawiali w nim sport, reprezentowali uczelnię na zawodach, i choć część z nich nie zdawała sobie z tego sprawy, byli także razem z pracownikami uczelni w 20-osobowym zarządzie klubu. A zdaniem prawników ZUS za długi stowarzyszenia (w takiej formule działał klub) odpowiada zarząd.

Choć żaden z studentów nie podejmował w klubie decyzji finansowych, bo zajmowała się tym kadra uczelni, ZUS uznał, że zaległości składkowe powstałe w okresie od grudnia 2008 do maja 2009 roku, mają spłacić solidarnie wszyscy członkowie zarządu.
Sprawa ma długą historię, ale absolwenci Kolegium Karkonoskiego dowiedzieli się o niej dopiero niedawno.

- Nie mieliśmy pojęcia o długach klubu. Jako członkowie zarządu, którymi według mnie nigdy nie byliśmy, dostaliśmy informację o zadłużeniu dopiero rok temu – mówi Joanna Bałza, była studentka. - Działaliśmy w Akademickim Związku Sportowym tylko jako sportowcy. Uprawialiśmy różne dyscypliny, reprezentowaliśmy uczelnię na zawodach. Wiem, że w ramach AZS był też klub koszykówki. Ale nie mam pojęcia jak to dokładnie funkcjonowało. Według mnie zostaliśmy w tę sytuację wrobieni – dodaje.

Były student Łukasz Kucharczyk, też uważa, że nigdy nie był członkiem zarządu klubu.
- Pojawiłem się tylko na kilku treningach siatkówki, bo brakowało sparingpartnerów – tłumaczy.
Rafał Pilarski, absolwent fizjoterapii na Kolegium Karkonoskim, przed sądem zeznał, że przyszedł na kilka spotkań, związanych z wyjazdami na zawody lekkoatletyczne.
- Byłem członkiem AZS, ale nie miałem żadnego wpływu na decyzje. Po omówieniu spraw organizacyjnych, prezes klubu zwykle prosił nas o opuszczenie sali. Nigdy nie składałem podpisu pod statutem klubu. Podczas tych spotkań podpisywałem jedynie listę obecności – tłumaczył Rafał Pilarski.
Według byłych studentów za długi powinny odpowiadać władze uczelni i członkowie zarządu klubu, którzy mieli realny wpływ na decyzje finansowe. Gdy ZUS nakazał im spłatę, zwrócili się z prośbą o pomoc do jeleniogórskiej prokuratury.

- To stowarzyszenie sportowe nie podlega przepisom dotyczącym upadłości, które mają zastosowanie wobec stowarzyszeń zarejestrowanych w Krajowym Rejestrze Sądowym. Dlatego prokuratura wyniosła do sądu odwołanie od decyzji ZUS. W naszej ocenie byli studenci nie powinni ponosić odpowiedzialności za długi klubu – mówi prokurator Violetta Niziołek.

Według prokuratury ZUS źle obliczył odsetki od należności głównej. Naliczył kilkadziesiąt tysięcy złotych za trzyletni okres, za który nie powinien ich pobierać.

Uczelniany klub sportowy AZS Kolegium Karkonoskie obecnie już nie istnieje. Zlikwidowano go w 2009 roku, gdy ze sponsorowania akademickiej drużyny koszykówki wycofali się strategiczni sponsorzy. Klub kończył działalność z 400 tys. złotych długu. Był winny pieniądze nie tylko ZUS-owi. Na zapłatę czekał Urząd Skarbowy (ostatecznie umorzył dług), trzeba było zapłacić za wynajem hali na ulicy Sudeckiej, za transport drużyny na mecze oraz wypłacić zaległe pensje amerykańskim koszykarkom.
Grażyna Malczuk, kanclerz jeleniogórskiej uczelni, która była także w zarządzie klubu AZS Kolegium Karkonoskie, umywa ręce i uważa, że szkoła nie ponosi w tej sprawie żadnej odpowiedzialności.

- Klub był samodzielnym bytem. To nie był uczelniany klub. Miał odrębną księgowość. Szkoła nie mogła zapłacić długu obcego podmiotu – twierdzi Malczuk.

Choć, gdy koszykarki grały w ekstraklasie, uczelnia była bardzo dumna z ich osiągnięć.
- Nikt z nas nie sądził, że po rozwiązaniu klubu, ZUS obarczy odpowiedzialnością za długi wszystkich członków zarządu – dodaje kanclerz.

Zdaniem Andrzeja Błachno, prezesa AZS Kolegium Karkonoskie, byli studenci nie powinni odpowiadać za klubowe długi, bo nie byli zaangażowani w decyzje dotyczące drużyny koszykówki. Błachno uważa, że klub wpadł w tarapaty, bo pojawiły się problemy z głównym sponsorem.

- Dawał na bieżące wydatki, na stroje, na diety. Ale niejednokrotnie nie opłacał transportu i pensji zawodniczek. Uważał, że zobowiązania wobec ZUS i Urzędu Skarbowego to sprawy drugorzędne – mówi Błachno.

Jeleniogórski przedsiębiorca - Jan Czarnecki, który był głównym sponsorem klubu i członkiem jego zarządu, nie zjawił się na piątkowym procesie. Z zeznań światków wynika, że deklarował on zapłatę klubowych zobowiązań i wsparcie w wysokości od 1 do 1,5 mln zł. Dlatego zdecydowano się na zakup zawodniczek z USA.
Osiem lat temu pomoc w rozwijaniu ekstraklasowej drużyny, w imieniu miasta deklarował też, ówczesny prezydent Jeleniej Góry Marek Obrębalski. Gmina nie dała jednak pieniędzy, a Czarnecki po roku, wycofał się ze sponsoringu, bo jego firma przeżywała wówczas kłopoty.

Rozwiązaniem obecnych problemów byłych studentów Kolegium Karkonoskiego, byłaby spłata długu w ZUS-ie przez członków zarządu klubu, którzy realnie nim rządzili. Prezes Andrzej Błachno i inni działacze unikają odpowiedzi, dlaczego nie wezmą spłaty tych zobowiązań na siebie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto