Jelenia Góra: Dużo pytań do straży miejskiej

Mieszkańcy Zabobrza skarżą się, że kierowcy parkują w miejscach dla inwalidów i zastawiają przejazdy. - Jest to nagminne i nic się nie zmienia - twierdzi Janusz Rydzik, mieszkaniec Zabobrza.

Artur Wilimek odpowiada, że warto zgłosić każde takie zdarzenie, a straż na pewno wtedy przyjedzie i ukarze niesfornego kierowcę. Na potwierdzenie tych słów podaje konkretne dane.

- Tylko od początku tego roku takich interwencji podjęliśmy ponad 2,5 tys. Niektóre z nich zakończyły się odholowaniem auta na parking - wyjaśnia.
Nasi Czytelnicy zwrócili też uwagę na chodzące luzem psy, które stwarzają zagrożenie, szczególnie dla małych dzieci. Artur Wilimek przypomina, że obowiązkiem właściciela psa jest panowanie nad zwierzęciem. Musi ono być na smyczy, ale idąc na spacer wokół swojego bloku, nie trzeba zakładać mu kagańca. - Musi mieć go jednak wtedy, gdy np. wchodzimy do parku miejskiego - tłumaczy nasz gość. Warto też pamiętać, aby nie wprowadzać psów na place zabaw. Od niedawna jest to zabronione, a o zakazie przypominają tabliczki umieszczone przed placami.

Wielu naszych Czytelników pytało również, czy istnieje szansa, że straż miejska w Jeleniej Górze będzie miała bezpłatny dla mieszkańców numer alarmowy. Obecny numer (75-75-251-62), zdaniem Czytelników, często jest zajęty i trudno się dodzwonić. - Szczerze mówiąc, to chciałabym, żeby połączenie było bezpłatne - mówi Aneta Zięba.

- Trwają starania o to, żebyśmy byli dostępni pod numerem 986 - wyjaśnia Wilimek. Dodaje, że do strażników dociera wiele uwag od jeleniogórzan, którzy chcą takiego numeru i nie rozumieją, dlaczego posiadają go wszystkie inne służby porządkowe, a nie ma straż miejska. Za naszym pośrednictwem Andrzej Lewandowski zapytał, jak wygląda i działa miejski monitoring. Również na to pytanie odpowiedział nasz gość. - W sumie działa około 70 kamer. W naszej siedzibie mamy podgląd obrazu ze wszystkich. Takie podglądy ma też np. policja w Cieplicach, która obserwuje plac Piastowski.