Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

JELENIA GÓRA. Nielegalne studiowanie - Kandydaci na studentów boją się, że zostaną oszukani

Agnieszka Winiarska, Tomasz Woźniak
Krystian Firlej, Sylwia Siedlecka i Marcin Burakiewicz chcieli studiować w Wyższej Szkole Menadżerskiej w Jeleniej Górze. Zrezygnowali, bo boją się, że uczelnia nie otworzy filii.
Foto Marcin Oliva Soto
Krystian Firlej, Sylwia Siedlecka i Marcin Burakiewicz chcieli studiować w Wyższej Szkole Menadżerskiej w Jeleniej Górze. Zrezygnowali, bo boją się, że uczelnia nie otworzy filii. Foto Marcin Oliva Soto
Legnicka Wyższa Szkoła Menedżerska namawia kandydatów na studia w Jeleniej Górze. Odkryliśmy, że robi to wbrew przepisom, bo nie ma pozwolenia z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na otwarcie oddziału ...

Legnicka Wyższa Szkoła Menedżerska namawia kandydatów na studia w Jeleniej Górze. Odkryliśmy, że robi to wbrew przepisom, bo nie ma pozwolenia z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na otwarcie oddziału zamiejscowego.

Mimo tego, że szkoła nie ma stosownych pozwoleń rekrutuje studentów na kilkanaście kierunków w Jeleniej Górze. Mowa o pedagogice, socjologii, informatyce, zarządzaniu i marketingu, prawie, filologii, ekonomii oraz architekturze i urbanistyce.
Młodzież nie ma pojęcia o tym, że uczelnia prowadzi nabór niezgodnie z prawem. Oznacza to, że w październiku studenci zainteresowani nauką w Jeleniej Górze mogą zostać zmuszeni do dojazdów do oddalonej o 60 kilometrów Legnicy, albo zupełnie zostać na lodzie.
Kłopoty mogą się pojawić dlatego, że Wyższa Szkoła Menadżerska nie złożyła
w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego wniosku o otwarcie w stolicy Karkonoszy oddziału zamiejscowego. Bez pozwolenia nie może więc otworzyć, a jedynie rekrutować studentów do legnickiej uczelni.

Mówią, że wszystko w porządku
Po tym, jak zainteresowaliśmy się sprawą, władze uczelni próbowały nas przekonać, że nabór w Jeleniej Górze prowadzony jest zgodnie z prawem. – Złożyliśmy odpowiednie dokumenty, aby otrzymać pozwolenie na prowadzenie ośrodka zamiejscowego – informuje Izabela Dudka pełnomocnik kanclerza WSM.
Ustaliliśmy jednak, że do ministerstwa NiSW nie dotarło żadne pismo w tej sprawie.
-Tydzień temu wpłynął do nas jedynie wniosek dotyczący przeniesienia szkoły z Legnicy do Jeleniej Góry – mówi Joanna Kulesza, rzecznik MNiSW. Jak dodaje, nie ma to nic wspólnego z otwieraniem oddziału szkoły w innym miejscu.
Aby można było to zrobić, szkoła musiałaby najpierw uzyskać pozytywną opinię Państwowej Komisji Akredytacyjnej, a następnie na tej podstawie pozwolenie od ministra edukacji. Tymczasem komisja nie pracuje do końca sierpnia z powodu przerwy wakacyjnej. Pierwszy prawdopodobny termin wydania takich dokumentów to wrzesień. Nie ma jednak żadnej gwarancji, że PKA da uczelni zielone światło na nauczanie w Jeleniej Górze.

Sprzeczne informacje
W informatorach, które szkoła rozdaje potencjalnym kandydatom, nowy oddział w Jeleniej Górze nazywany jest Zamiejscowym Ośrodkiem Dydaktycznym (w organizacji).
Pełnomocnik kanclerza legnickiej szkoły, Izabela Dudka przekonuje, że wszyscy kandydaci w stolicy Karkonoszy są informowani o prowadzonym naborze, ale do szkoły w Legnicy.
– Informujemy kandydatów, że z nauką w Jeleniej Górze musimy jeszcze poczekać na zgodę ministra – dodaje Dudka.
Sprawdziliśmy. Dziennikarka Słowa Polskiego Gazety Wrocławskiej podając się za potencjalną kandydatkę uzyskała jedynie informacje, że studia w mieście będą. O braku zgody ministra nie poinformowano również zainteresowanego podjęciem nauki mieszkańca stolicy Karkonoszy, Krystiana Firleja.
– Osoba przyjmująca dokumenty powiedziała mi tylko, że kierunek socjologia zostanie otwarty pod warunkiem, że zgłosi się w sumie trzydziestu chętnych – denerwuje się Krystian – O braku pozwolenia z ministerstwa nie otrzymałem żadnej informacji – podkreśla. Podobnie zareagowała Sylwia Siedlecka i Magdalena Kuźma. – Nie chciałybyśmy studiować w szkole, gdzie edukacja jest niepewna i może okazać się niewypałem, a pieniądze wydane na czesne pójdą w błoto – mówią obie dziewczyny.
Jeśli kierunki nie zostaną otwarte może się okazać, że studenci zamiast uczyć się w Jeleniej Górze będą musieli dojeżdżać około 60 kilometrów na zajęcia do Legnicy. O takiej możliwości nie są informowani.

Trzeba zapłacić
Ludzie zainteresowani nauką w WSM o sprawie dowiedzieli się od nas. Teraz boją się składać tam dokumentów, bo to wiąże się ze sporymi opłatami. Wpisowe wynosi od 100 do 300 złotych i zależy od terminu wpłaty. Semestr studiów na poszczególnych kierunkach kosztuje od 1250 do 2250 zł.
– Jeśli nie otworzymy danego kierunku oczywiście zwrócimy wpłacone pieniądze – usłyszeliśmy w biurze rekrutacji.
Szkoła ma się mieścić w budynku po byłym technikum leśnym w Sobieszowie. Władze legnickiej uczelni planują w przyszłości starać się o dzierżawę kolejnych obiektów. Powodem utworzenia biura rekrutacji w stolicy Karkonoszy jest nie tylko przeniesienie siedziby szkoły. Obecnie spośród około trzech tysięcy legnickich żaków prawie trzystu to jeleniogórzanie.
– Mam nadzieję, że przenosiny szkoły nie spowodują likwidacji legnickiej uczelni – obawia się Barbara studentka III roku pedagogiki.
Założycielem i kanclerzem szkoły w Legnicy jest mgr inż. Wacław Demecki. Jeszcze nie wiadomo kto będzie szefem jeleniogórskiego oddziału.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto