Jelenia Góra: Od nowego roku wyższy czynsz na Zabobrzu

- Dzięki reklamom lub wynajmowi pomieszczeń niektórzy spółdzielcy mają dodatkowe dochody, płacą mniejsze czynsze - przyznaje Tadeusz Mroczek, wiceprezes Jeleniogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Spółdzielnia rozesłała do wszystkich swoich najemców pisma informujące o planowanych podwyżkach od nowego roku. Takie 3-miesięczne wyprzedzenie wymusza nowa ustawa. Opłaty wzrosną praktycznie we wszystkich blokach. Ich wysokość będzie jednak inna dla każdego z 85 budynków. Wynika to z rozliczenia kosztów i przychodów w każdym z nich oddzielnie.

- Od stycznia będziemy płacić o około 30 złotych więcej - mówi Janusz Kaszubski, którego 4-osobowa rodzina mieszka w lokalu o powierzchni 50 mkw. przy ul. Kiepury.

Podwyżki opłat spółdzielnia tłumaczy kilkoma czynnikami, zupełnie od niej niezależnymi. Chodzi głównie o wzrost cen za usługi wykonywane przez spółki zewnętrzne. Najbardziej mogą wzrosnąć ceny za wywóz śmieci. Zajmujące się tym Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i spółka Simeko zaproponowały podwyżkę o 30 procent. Tłumaczą to wzrostem opłat za składowanie śmieci na wysypisku.

- Nie zgadzamy się na nowe propozycje i negocjujemy stawki - mówi wiceprezes Mroczek.

Nawet o 10 procent mogą wzrosnąć opłaty za sprzątanie klatek schodowych i podwórek. To z kolei jest spowodowane wzrostem od stycznia najniższego wynagrodzenia w kraju. Takie zarobki ma bowiem większość sprzątających na zlecenie JSM pracowników spółki Simet. Oni będą musieli dostać podwyżki o ok. 5 procent, więc automatycznie wzrosną opłaty za sprzątanie.

Ponadto o jeden procent rośnie VAT, więc każda usługa obłożona tym podatkiem, którą kupi JSM, będzie droższa. Opłata za windy i domofon wzrośnie o stopień inflacji, czyli o ok. 3 proc. Tak więc opłaty eksploatacyjne pójdą w górę maksymalnie o 10 groszy na mkw. mieszkania. Jednak w tych blokach, które mają wysokie koszty, lecz mniejsze przychody, wzrośnie fundusz remontowy - o 40 groszy na metrze.

- W moim bloku przy ulicy Karłowicza opłaty na fundusz nie wzrosną, bo mieliśmy mniejsze koszty w tym roku - cieszy się Janina Rakoczy.

Za to od lutego mogą wzrosnąć opłaty za wodę. Jednak wszystko zależy od decyzji rady miejskiej. W tej chwili samorząd dopłaca każdej rodzinie 1,2 zł do metra sześc. zużytej wody. Uchwała w tej sprawie wygasa w styczniu. Jeśli rada nie podejmie podobnej, to mieszkańców czeka kolejne kilka złotych dodatkowych opłat.

Jest też dobra informacja - na razie nie będą rosły opłaty za ogrzewanie. Po pierwsze, już raz w tym roku je podniesiono (o 6 proc.), a po drugie - już prawie wszystkie bloki są ocieplone, więc zużywają mniej energii.

Aż połowa kosztów życia państwa Janickich to opłaty za ogrzanie lokalu

Niektóre bloki na Zabobrzu funkcjonują w ramach wspólnot mieszkaniowych. Mieszkańcy sami dbają o wszystkie sprawy dotyczące codziennego funkcjonowania. Sami podejmują uchwały, w których decydują o każdym drobiazgu. Wspólnota przy ul. Małcużyńskiego 4 zatrudnia na pół etatu dozorcę konserwatora, który sam radzi sobie z bieżącymi naprawami. Sam sprząta w bloku i wokół niego, kosi trawę, odśnieża chodniki zimą, naprawia drobne usterki. Mieszkańcy płacą tylko 2,50 zł czynszu za metr kwadratowy mieszkania. Są z tego zadowoleni.

W ich 8-klatkowym bloku mieszka ponad 80 rodzin i jest 40 garaży.