Odnowienie czterech foteli, dwóch krzeseł, pufy, kanapy, ławy z marmurowym blatem oraz zdobionej komody kosztowało urząd miejski ponad 15 tysięcy złotych. Teraz jednak specjaliści szacują, że komplet jest wart minimum ok. ćwierć miliona złotych. Cenne meble nadają niezwykłego charakteru sali, w której nowożeńcy piją pierwszy toast po zawarciu małżeństwa. Nie można na nich jednak siadać, są bowiem jedynie ozdobą.
- To są meble reprezentacyjne. Pochodzą prawdopodobnie z któregoś z pałaców w Kotlinie Jeleniogórskiej. Nigdy nie pełniły funkcji użytkowej. Zostały wykonane po to, by ich właściciel mógł zaprezentować swoje bogactwo. Choć wyglądają solidnie, siadać na nich nie wolno, bo mogłoby to spowodować ich połamanie – mówi Janusz Milewski, naczelnik Urzędu Stanu Cywilnego.
W jeleniogórskim ratuszu są też inne zabytki. Gabinet zastępcy prezydenta wyposażono w cenne meble – piękną biblioteczkę i rzeźbiony stół. Zabytkowe są też drewniane elementy wystroju sali rajców. Wykonano je w latach 20. w cieplickiej szkole rzemiosł artystycznych. Cennym zabytkiem jest też prezentowany w holu ratusza XVIII-wieczny dzwon zegarowy. Odlano go w Jeleniej Górze. Został on cudem uratowany ze skupu złomu.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?