25-letni Damian, mieszkaniec niewielkiego Dziwiszowa pod Jelenią Górą, trafił tam w stanie agonalnym ze śladami pobicia. Lekarze mogli zrobić niewiele, chłopak zmarł po dwóch godzinach w nocy z z 11 na 12 stycznia.
Z przyjętej na początku wersji wydarzeń wynikało, że chłopak wrócił pobity do domu i położył się spać. Gdy domownicy spostrzegli, że przestał oddychać, zawiadomili pogotowie.
Teraz już wiadomo, że Damiana pobił pijany ojciec, podczas domowej awantury. 48-letni Mieczysław P. został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące. Prokuratora postawiła mu zarzut zabójstwa. Grozi mu za to nawet dożywocie.
- Do bójki doszło w trakcie libacji alkoholowej. Ojciec z synem pokłócili się, ale dotąd nie bardzo wiadomo o co poszło – mówi podinspektor Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.
Ojciec uderzył syna prawdopodobnie jakimś twardym przedmiotem. Chłopak miał poważnie obrażenia, między innymi głowy. Sprawca nie przyznaje się do winy.
Sąsiedzi rodziny, w której doszło do tej tragedii, niechętnie wypowiadają się na jej temat. Mówią jedynie, że Mieczysław P. miał słabość do alkoholu, a w przeszłości kłopoty z prawem. Odpowiadał przez sądem za pobicie żony. Małżeństwo P. ma też dwóch innych synów, nie mieszkają z rodzicami.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?