Jelenia Góra: Pole golfowe i parking na Pijarskiej z niższymi stawkami podatkowymi

W Jeleniej Górze jest tylko jeden taki wielopoziomowy obiekt przy ul. Pijarskiej. Jego właściciel, szczecińska spółka Ariadne, groził, że jeśli władze miasta nie zwolnią parkingu z podatku od nieruchomości, rozpocznie jego rozbiórkę. Postarał się nawet o zgodę na wyburzenie. Groźba okazała się skuteczna, bo od 1 stycznia 2017 roku, właściciel parkingu będzie płacił za metr kwadratowy obiektu -11 zł. Przedsiębiorców prowadzących inny rodzaj działalności gospodarczej, obowiązują dwukrotnie wyższe stawki podatku.

Jeszcze niższą stawką objęto pola golfowe. Za metr kwadratowy terenu mają płacić 5 groszy. Stawka za podatku od nieruchomości za tereny rekreacyjne to 40 groszy za metr. Wprawdzie w Jeleniej Górze nie ma jeszcze żadnego pola, ale pojawiła się grupka pasjonatów zrzeszona w Golf Clubie Jelenia Góra, która zamierza go zbudować. Chcą wydzierżawić od miasta 15 hektarów dawnego składowiska odpadów przy ul. Wolności. Śmieci przed laty zasypano warstwą ziemi, zdegradowany teren od 30 lat porasta samosiejkami.

- Chcielibyśmy stworzyć ogólnodostępne miejsce do gry z 9 dołkami – mówi Edward Ostrowski, prezes Golf Clubu.

- W Polsce nie ma zbyt wielu pól, bo hamulcem ich powstawania jest wysoki podatek od nieruchomości. Aura zamożności, którą przypisuje się golfowi jest nieusprawiedliwiona. W krajach, w których golf jest bardzo popularny grają w niego bogaci i biedni – dodaje prezes.
Jeleniogórskie pole golfowe pasjonaci tej dyscypliny zamierzają zbudować dzięki klubowym składkom członkowskim i pieniądzom sponsorów.

Radny SLD Robert Obaz uważa, że uchwała podatkowa w takim kształcie zostanie uchylona przez nadzór wojewody.
- Ministerstwo finansów stoi na stanowisku, że zastosowanie odmiennych reguł opodatkowania oznaczałoby nierówność podatników. Stawiałoby w uprzywilejowanej sytuacji podmioty prowadzące pola golfowe w stosunku do podmiotów prowadzących inną działalność gospodarczą – tłumaczy Obaz.

Prezydent Jeleniej Góry planował zwiększenie wpływów podatkowych miasta o ok. 700 tysięcy rocznie. Chciał, by o 1 grosz wzrosły stawki podatków dla budynków mieszkalnych, zaś przedsiębiorcy płacili 22,62 zł za każdy metr powierzchni użytkowej, zamiast dotychczasowej stawki 22,06 zł. Ostatecznie radni przegłosowali utrzymanie stawek na obecnym poziomie.