Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jelenia Góra: Wybory prezydenta. Zawiła, czy Obrębalski? Kogo wybiorą jeleniogórzanie 30 listopada?

Rafał Święcki
Marcin Zawiła i Marek Obrębalski w tej kampanii wyborczej się nie spotkali. W naszym archiwum znaleźliśmy zdjęcia sprzed wyborów w 2010 roku. Wówczas między kandydatami była dużo lepsza atmosfera.
Marcin Zawiła i Marek Obrębalski w tej kampanii wyborczej się nie spotkali. W naszym archiwum znaleźliśmy zdjęcia sprzed wyborów w 2010 roku. Wówczas między kandydatami była dużo lepsza atmosfera. Marcin Oliva Soto
Jelenia Góra: Wybory prezydenta. 30 listopada mieszańcy Jeleniej Góry znów spotkają się przy urnach wyborczych. Wybierzemy prezydenta Jeleniej Góry na kolejne 4 lata. Do drugiej tury wszedł Marcin Zawiła z KWW „Razem Zmieniamy Jelenią Górę” oraz kandydat Platformy Obywatelskiej – Marek Obrębalski.

Poniżej znajdziecie Państwo debatę z oboma kandydatami, która jak mamy nadzieję, ułatwi Wam podjęcie decyzji. Jest to debata nietypowa, bo obaj kandydaci, podczas kampanii nie chcieli ze sobą rozmawiać. Marcin Zawiła odmawiał uczestnictwa w spotkaniach przed I turą wyborów. Przed drugą turą na debaty przestał przychodzić Marek Obrębalski. Zamieściliśmy więc rozmowy z kandydatami, które odbyły się w różnych terminach.
Przed dogrywką obaj kandydaci zabiegali o poparcie różnych środowisk i osób.
Platforma Obywatelska porozumiała się z komitetem „Siła Mieszkańców”. Paweł Wilk, który zebrał w pierwszej turze ponad 3 tysiące głosów, poprosił swoich wyborców, by w dogrywce postawili na Marka Obrębalskiego. W zamian kandydat PO, jeśli obejmie fotel prezydenta, zobowiązał się do realizacji niektórych postulatów z programu wyborczego „Siły Mieszkańców”. Zawiłę poparł inny kandydat z I tury - Wiesław Gierus (oddało na niego głos 1014 osób).

Jelenia Góra: Wybory prezydenta

Żadnemu z kandydatów nie udało się zdobyć poparcia jeleniogórskiej lewicy. PiS też wprost nie poparł nikogo. Wezwał tylko do nie głosowania na kandydata Platformy Obywatelskiej. Tadeusz Lewandowski, kandydat PiS, nawołuje do głosowania na Zawiłę.
Do lokalnej polityki włączyły się też ogólnopolskie nazwiska. Premier Ewa Kopacz udzieliła poparcia Markowi Obrębalskiemu, a Grzegorz Schetyna poparł Marcina Zawiłę. Za Zawiłą opowiada się też część lokalnych działaczy PO: Zofia Czernow i Jerzy Pokój. Obrębalskiego popierają dolnośląscy działacze PO: Cezary Przybylski i Jacek Protasiewicz.
Są to tylko partyjne podpowiedzi. My liczymy, że Państwo potraficie sami wskazać najlepszego kandydata.

Jelenia Góra topnieje. Ma coraz mniej mieszkańców. Ludzie stąd wyjeżdżają. Co pan zamierza zrobić, by mieszkańcy zostali, pracowali, żyli i płacili podatki ?
Marcin Zawiła: To prawda. To jeden z większych problemów miasta. To problem większości miast średniej wielkości. Coś się dzieje w świecie. Młodzi ludzie uciekają do dużych aglomeracji. Duże miasta ściągają wszystko: pieniądze, zainteresowanie mediów. Z tym trzeba walczyć, a nie biadolić. Zaproponować młodym ludziom to czego oczekują. Dobre miejsca pracy, niezłe warunki życia, ze stosunkowo tanimi mieszkaniami i solidną opiekę nad małymi dziećmi. Te trzy rzeczy staramy się robić. Bezrobocie w Jeleniej Górze spadło, w ostatniej kadencji o kilka procent. Przedszkola i żłobki w tej chwili mogą przyjąć każde dziecko w mieście. Mamy też coś, czego inni nie mają. Świetne otoczenie i warunki do spędzania wolnego czasu: jeżdżenia na nartach, rowerze. Biorąc pod uwagę to wszystko i zakładając, że sprawy, które zaczęliśmy, będą szły do przodu, młodzi ludzie przestaną wyjeżdżać. A po drugie zaczną przyjeżdżać.

Jak 10 tysięcy osób wyjechało, to o miejsca w przedszkolach jest łatwiej i statystyka bezrobotnych też musiała spaść.
M.Z.: Ubyło nam 10 tysięcy ludzi, ale nie w ciągu ostatnich czterech lat, tylko w dłuższym okresie. Podkreślam, że to jest problem. Ale znam miejscowości, gdzie te ubytki są większe i problemy z przedszkolami tam są. Gdy wybuchają jakieś afery przedszkolne, np. kto zapłaci za język angielski lub rytmikę, w Jeleniej Górze rozwiązujemy takie sprawy natychmiast. Płaci za to miasto. Uznaliśmy opiekę nad dziećmi za priorytet. Tworzą się nowe miejsca pracy. W strefie przemysłowej już pracuje 5 tysięcy osób. Gdy ją zabudujemy w całości, pracę znajdzie w niej 8 tysięcy pracowników. Oprócz tego Cieplice, Sobieszów, Jagniątków mają silne podstawy do tworzenia tam miejsc pracy w turystyce. Naszym celem jest podwojenie w mieście ilości miejsc pracy.

Sąsiedni Bolesławiec, by być bardziej przyjazny dla mieszkańców, likwiduje podatki lokalne, zapowiada bezpłatną komunikację miejską. A w Jeleniej Górze wprowadza się nowe systemy sprzedaży biletów.
M.Z.:Jelenia Góra nie siedzi na ropie, na złocie lub miedzi. Nie mamy dodatkowych dochodów. Jelenią Górę trzeba ustawić tak, by zaczęła żyć z własnych podatków. Zacznijmy zarabiać pieniądze, a dopiero wtedy rozpocznijmy poważną rozmowę, gdzie można obniżać koszty utrzymania. Jestem przeciwny takiemu jednokrotnemu wodotryskowi, to obniżyłem, to jest za darmo. Lepiej mówić stabilnych, ciągłych obniżkach. Strzelam – śmieci. Jedna obniżka jest już za nami. Kolejnych można się spodziewać. To jest moja deklaracja. Nie mogę obiecać obniżki cen wody. Bo wykonaliśmy olbrzymie inwestycje, zrobił je za wiele milionów złotych. Natychmiast nalicza się od nich amortyzację, a to odbija się na cenie wody. Ustabilizowanie cen wody to perspektywa dla jeleniogórzan.

Jakie instrumenty może wykorzystać miasto, by przyciągnąć tu nowe miejsca pracy?
M.Z.: Jeżeli w mieście zjawia się inwestor i pyta o działkę, to ja dostaje o tym informację. Uruchamiamy cały system obsługi. Spotyka się ze mną i oferujemy mu gotowy produkt. Nie pokazujemy mu chaszczy, tylko uzbrojoną działkę. Może skorzystać z ulg podatkowych w zależności od liczny zatrudnionych osób. Obniżamy mu podatek od nieruchomości na określony czas. To jest nie tylko kwestia oferty, ale też atmosfery. W poprzedniej kadencji mieliśmy sytuację, gdy jedna z jeleniogórskich firm, kupiła grunt w sąsiedniej gminie Janowice Wielkie i miała tam budować nowy zakład. Po naszej interwencji, rozmowach i innych operacjach, firma Jelenia-Plast rozbudowuje się w Jeleniej Górze.

Żeby przyciągnąć inwestorów, muszą oni jakoś tu dojechać, a z tym jest problem.
M.Z.: Dobra, ostatnia wiadomość jest taka, że droga S3 od Legnicy do Bolkowa ruszy. Jej budowa była wielokrotnie odkładana, m.in. bo budowano obwodnicę Warszawy. Druga dobra wiadomość to budowa obejścia Bolkowa w kierunku Karkonoszy. My zbudujemy obwodnicę Maciejowej. Połączy je około 20 kilometrowa droga z pasami wolnego ruchu. W ten sposób komunikacja się usprawni.

Jest to fragment debaty przeprowadzonej przez Telewizję Wrocław przed II turą wyborów w Jeleniej Górze. Marek Obrębalski na nią nie przybył.

Jaki jest Państwa pomysł na Jelenią Górę?
Marek Obrębalski: Mój pomysł mieści się w pięciu punktach. Wysoka jakość życia, rozumiana wieloaspektowo. Chodzi nie tylko o warunki materialne, ale także warunki zamieszkiwania, nauki i rekreacji. Po drugie: zdecydowanie niższe koszty utrzymania mieszkańców. One są od lat zbyt wysokie. Dlatego zweryfikujemy podstawy ustalania stawek, za lokale komunalne i użytkowe, opłat za wodę i ścieki. Po trzecie: aktywna, wieloaspektowa lokalna polityka społeczna, która będzie prowadzona cyklicznie, a nie doraźnie. Chcemy objąć opieką wszystkie rodziny, osoby niepełnosprawne, bezrobotnych i ubogich. Takie możliwości dają teraz środki unijne. Po czwarte: miasto dla młodzieży. I po piąte: dynamiczny rozwój i przyjazny rynek pracy.

Jeleniej Górze brak wyrazistości. Może wydawać się miastem nijakim. Można się zastanawiać, po co turyści mieliby tu przyjeżdżać. Dzieje się tak mimo akcji promocyjnych np. Rowerowa stolica Polski. Jak chce pan zmienić ten obraz miasta, czy może zachować status quo?
M.O.: Jelenia Góra musi się zmienić w wielu dziedzinach. Po pierwsze lokalny rynek pracy. Niektórzy mówią, że jest tu niewielkie bezrobocie. Ale ja jako ekonomista, patrzę na niego pod względem jakościowym. Jest one fatalne. Około 30 procent ogółu bezrobotnych to ludzie młodzi. Jelenia Góra ma najwyższy, w skali województwa, wskaźnik osób bezrobotnych na jedną ofertę pracy. Po drugie: Jelenia Góra wymaga rewitalizacji, bo jest przecież miastem przepięknym. Rewitalizacja proturystyczna i prouzdrowiskowa znalazła się w moim programie.

W Jeleniej Górze radni przegłosowali, że 1 listopada i każdy pierwszy dzień miesiąca będzie dniem bezpłatnej komunikacji. Czy może warto zacząć rozmowę o całkowicie bezpłatnej komunikacji w mieście. W tej chwili do MZK dopłacamy ok. 15 mln . złotych. Bezpłatne autobusy podwoją te kwotę. Czy na to nas po prostu stać?
M.O.: Miejski Zakład Komunikacyjny obsługuje nie tylko Jelenią Górę, ale także wiele podmiejskich miejscowości. Dlatego też ta kwestia jest bardziej skomplikowana, niż wydawać by się mogło. W dotowaniu tego przedsięwzięcia, polegającego na obsłudze komunikacyjnej ludności, biorą udział także sąsiednie gminy. Oczywiście jestem przeciwny bezpłatnej komunikacji miejskiej. Jestem za rozszerzeniem obowiązujących w komunikacji miejskiej ulg. Ulg ukierunkowanych przede wszystkim na osoby znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej. Tutaj wart uwagi jest także pomysł tak zwanych bezpłatnych przejazdów weekendowych w soboty i niedziele. Oczywiste jest także, że tabor komunikacji miejskiej musi być unowocześniony. Musi być dostosowany do przemieszczania się osób niepełnosprawnych. Choć kiedyś ktoś zgłosił śmiały, ale nieudany pomysł, szybkiej kolei miejskiej.

Po ewentualnie wygranych wyborach w Jeleniej Górze , co będzie pierwszym projektem, którym będziecie się państwo chcieli zająć? Chodzi mi o bardzo konkretne propozycje.
M.O.: Niezwykle ważnym narzędziem jest wszelakich pomysłów jest budżet miasta i odpowiednia jego siła przede wszystkim dochodowa. Zauważcie państwo, że wybory odbędą się 16 listopada , a zgodnie z prawem, projekt budżetu musi być złożony w radzie miejskiej do 15 listopada. Dlatego też pierwsze moje decyzje będą polegały na odpowiednim dowartościowaniu budżetu miasta, tak by znalazły się tam odpowiednie środki na aplikowanie o fundusze unijne. W latach 2006-2010, gdy byłem prezydentem, Jelenia Góra pozyskała z Unii Europejskiej łącznie prawie pół miliarda złotych. Unia Europejska oferuje nam bardzo szerokie możliwości, bo w najbliższym rozdaniu prawie 10 mld zł trafi do naszych miast. Zrobię wszystko, by przygotować miasto na aplikacje unijne.

Obraz inwestycji miejskich z ostatnich 4 lat to: źle wykonany park Zdrojowy, zalewany stadion na ul. Złotniczej, spóźnione Termy Cieplickie. Szacuje się, że dołożyliśmy do tych projektów ok. 20 mln zł. Co poszło źle?
M.O.: Nieodpowiedni nadzór inwestorski. Ja kończąc urzędowanie przekazałem swemu następcy, inwestycje przygotowane do realizacji. Niektórzy twierdzą, że nie zaprojektowano w parku Zdrojowym drenaży. To nieprawda, drenaże funkcjonowały tam świetnie, ale podczas wykonawstwa zostały zniszczone.

Rozmowę przeprowadziliśmy podczas debaty z kandydatami przed I turą wyborów. Marcin Zawiła nie zjawił się na tym spotkaniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto