Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeleniogórski sąd skazał erotycznych oszustów

RS
Jeleniogórski sąd skazał studentów zajmujących się internetowymi oszustwami. Młodzi ludzie naciągali innych użytkowników sieci obiecując rozbierane sesje przed internetową kamerą.

Złowieni na chacie klienci, przekazywali im pieniądze za pośrednictwem wysyłanych esemesów, bo mieli nadzieję obejrzeć „na żywo” roznegliżowane nastolatki. Oszuści nigdy nie spełnili jednak swych obietnic. Główny oskarżony 25-letni mieszaniec Piły, Rafał W. dobrowolnie poddał się karze. Usłyszał wyrok półtora roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Ma też zwrócić wyłudzone pieniądze. Jego koleżanka Sylwia S. też skorzystała z prawnej możliwości samoukarania. Sąd wymierzył jej karę roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Ma też naprawić wyrządzone szkody. Dwóch pozostałych członków szajki odpowiada w normalnym procesie.
Śledztwo w tej sprawie przez półtora roku prowadziła prokuratura okręgowa w Jeleniej Górze. Poszkodowani pochodzą z całej Polski, od Helu po Jelenią Górę. Prokuratura docierała do nich na podstawie rejestru wysłanych esemesów, udostępnionych przez firmę dzierżawiącą tzw. numery premium, umożliwiające wysyłanie wiadomości o podwyższonej płatności.

Oszukanych jest wielu, ale nie wszyscy, prawdopodobnie ze względu na erotyczny charakter sprawy, zdecydowali się złożyć zeznania. Większość tłumaczyła, że nie pamięta, by miała kontakt z oszustami. Prokuraturze udało się jednak zebrać ponad 170 poszkodowanych, których zeznania obciążają studentów.
Mózgiem oszustwa był 24-letni mieszaniec Piły. Rafał W. początkowo zamierzał handlować wirtualnymi przedmiotami z gier sieciowych. Namiętni gracze są skłonni płacić za nie realne pieniądze.
W firmie z Kowar, umożliwiającej zarabianie na wysyłanych esemesach wynajął numer i zarejestrował prefiksy „20gr”, „25gr”, „30gr” lub „40gr”. Jej właścicielowi Rafał W. tłumaczył, że skrót „gr” oznacza great rubin (wielki rubin) - walutę używaną w jednej z gier internetowych.
Handel rubinami nie szedł Rafałowi W. jednak zbyt dobrze. Za radą jednego z kolegów postanowił więc zająć się oszustwami i zalogował się na chacie „sekskamerki” na jednym z portali. Podawał się tam za młodą kobietę, oferującą striptiz w zamian za wysłanie umówionej liczby esemesów. By się uwiarygodnić używał programu, który na monitorach osób oszukanych, wyświetlał obraz przedstawiający atrakcyjną dziewczynę.
Treść wysyłanych wiadomości ( 20gr”, „25gr”, „30gr” lub „40gr”) sugerowała, że opłaty są niewielkie. Gdy rozmówcy na chacie dopytywali o koszty, informowano ich, że jedna wiadomość kosztuje kilka groszy. W rzeczywistości za każdego esemesa trzeba było zapłacić 30 zł i 50 gr. Na konta oszustów za każdą wiadomość trafiało prawie 10 zł. Rekordziści wysłali ich ponad 50 tracąc w ten sposób prawie 1600 zł. Nigdy jednak nie zobaczyli obiecanej transmisji z udziałem nastolatki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto